Głwa Horoskopy i analizy Kursy i konsultacje Publikacje O mnie Mapa strony
Pieniądze
Do poczytania:
Terapie inne
To temat z którym najczęściej spotykam się na konsultacjach. Wiele osób pyta mnie o to, jak powiększyć swoje zasoby. Odpowiedź jest dość prosta, choć wiem, że niełatwa w realizacji: wystarczy rozwijać świadomość prosperującą, a pieniądze zaczną do nas przypływać. W pewien sposób przychodzą one razem ze zmianą myślenia na pozytywne. Można powiedzieć, że, aby być bogatym, trzeba realizować wszystkie punkty prosperity, o których piszę na tej stronie. Dla ułatwienia – najważniejszych warunków skrót w punktach. Będzie troszkę powtórzeniem tego, o czym piszę w innym miejscu, ale to nie szkodzi. Powtarzanie utrwala wiedzę.
1. Aby przyciągnąć do siebie pieniądze, Warto intensywnie myśleć o nich z miłością. Można wręcz wyobrażać sobie z miłością sytuacje, w których dostajemy pliki banknotów lub duże przelewy.
2. Swoją pracę wykonujmy z miłością, z radością z prawdziwą pasją. Taka energia przyciąga do nas nowych klientów. Wczoraj dzwonił do mnie przyjaciel. Rozwija dynamicznie swoją świetnie prosperująca firmę, należy do osób bardzo zamożnych. Powiedział mi wyraźnie: „Mam wszystko, nie potrzebuję więcej pieniędzy, robię to, bo to uwielbiam, sprawia mi to ogromną radość”. Jakiś czas temu inny mój przyjaciel, który również nie narzeka na braki finansowe powiedział podobnie: „pracuję tak intensywnie, bo uwielbiam, to co robię, chcę na tym spędzać jak najwięcej czasu”. Myślę, że jest to bardzo ważna podpowiedź, jak zarabiać dużo pieniędzy.
3. Zgodnie z Prawem Przyciągania, skupiajmy się z dobrymi emocjami na pieniądzach i rzeczach, które chcemy otrzymać, a nie na brakach. To najczęściej popełniany błąd – myślimy o potrzebach i dziurach, które trzeba załatać. Często myśli te zasila energia lęku, co to będzie, jeśli nie zdobędziemy pieniędzy i nie zapłacimy na czas. Pojawiają się wówczas emocje, które obniżają energię przyciągania.
4. Kochajmy siebie i powtarzajmy sobie, że zasługujemy na pieniądze, że jesteśmy wspaniałymi osobami, które mają prawo godnie zarabiać i żyć w dobrobycie. Wysoka samoocena jest jednym z najważniejszych warunków, które trzeba spełnić, aby nie tylko posiadać pieniądze, ale także być szczęśliwą osobą.
5. Postarajmy się wyłapać swoje negatywne wzorce i niewłaściwe myśli o pieniądzach i bogactwie oraz bogatych ludziach. Przekodujmy je na pozytywne. Uzdrawiajmy wszystko, co wymaga uzdrowienia. Do tego zapewne przyda się doświadczony doradca, konsultacja lub szkolenie. Ale można też – czytając tę stronę – odkryć samemu, co wymaga poprawki.
6. Podnośmy sobie energię, czytając pozytywne książki i artykuły. Zaglądajmy na strony, które niosą dobre energie i ładujmy się pięknem i dobrem. Spotykajmy się z dobrymi i mądrymi ludźmi, którzy mają prosperującą świadomość i cieszą się każdą chwilą życia. To nas buduje i wzmacnia w nas takie energie, które sprzyjają przyciąganiu bogactwa.
7. Wykonujmy ćwiczenia magnetyczne lub oddychajmy żywiołem Ziemi i Wody – to powoduje, że stajemy się bardziej magnetyczni dla pieniędzy i one do nas trafiają od razu, choćby w niewielkiej ilości. Ćwiczeń tych uczę na zajęciach z Prosperity, udostępniam także na jednej z płyt.
8. Proponuję także słuchanie płyty z wykładem z Prosperity. Moi znajomi i klienci potwierdzają, że odkąd słuchają na okrągło mojego wykładu, ich zasoby finansowe znacznie się zwiększyły. Jest to związane z kodowaniem w podświadomości określonych treści i przekonań. Słuchanie płyty pomaga zmienić kluczowe programy myślowe na właściwe i stworzyć świadomość prosperującą.
Płyta kosztuje tylko 35 zł, a zawiera niemal wszystkie treści i ćwiczenia, które inni doradcy sprzedają w cenie od kilkuset do 1500 złotych, nazywając je „specjalnymi programami” odblokowania bogactwa lub realizacji marzeń. Myślę, że autorzy tych programów sprzedają głównie nazwę i pomagają wyłącznie sobie.
Niedawno nagrałam drugą płytę z rozszerzeniem wiedzy o prospericie – dla wszystkich, którzy od dłuższego czasu pracują z pozytywnym myśleniem i prawem przyciągania oraz dobrze opanowali podstawy prosperity. Płyta ta zawiera między innymi unikalne ćwiczenie, które zawsze przyciąga do nas pieniądze. Niekoniecznie od razu miliony, ale różne mniejsze i większe kwoty. Stosowałam je z powodzeniem wtedy, kiedy nic innego nie chciało działać.
Ja sama przeszłam przez okres wielkich braków finansowych, dlatego rozumiem, że ludzie, którym naprawdę brakuje na podstawowe potrzeby, nie mogą inwestować bardzo dużych kwot w jakieś szkolenia. Mają zazwyczaj pilniejsze wydatki. Dlatego proponuję niedrogie płyty, a przede wszystkim – dzielę się tą fantastyczną wiedzą o prospericie również tu na tej stronie – za darmo. Proszę czytać, chłonąć i zmieniać swoje życie na lepsze – to działa. Nawet samo czytanie. Nie dalej jak dwa dni temu dostałam przepiękny list od osoby, która "przypadkiem" trafiła na moją stronę i zaczęła stosować się do zawartych tu sugestii. Napisała do mnie, aby powiedzieć mi, że w ciągu zaledwie paru tygodni jej życie zmieniło się na lepsze i spełniły się jej marzenia. Nie kosztowało ją to nic – czytała tylko moje teksty i zaczęła stosować zasady Prosperity. Takich listów dostaję bardzo dużo, średnio raz w tygodniu, więc powtórzę – to działa! Czytanie jest także formą kodowania wartościowych treści. Mądrość rozwijana przez nabywanie odpowiedniej wiedzy, zmienia nasze przekonania. W ślad za zmianą przekonań, jak lustro odpowiada Wszechświat, dając nam to, czego pragniemy. Dlatego piszę i udostępniam tu jak najwięcej dobrej energii. To mój wkład w rozwój świadomości.
***
Żyjemy w bardzo dziwnym świecie – zwracają mi na to uwagę moi znajomi. Robi się programy z rozwijania bogactwa dla ludzi bogatych, zamiast dla tych, którzy tego potrzebują – o tym mówią ceny takich kursów. Duchowości uczy się, postępując całkowicie nie duchowo. Słyszałam, że wyrzucono kogoś z cyklicznego szkolenia internetowego (o duchowej treści) za niewielkie opóźnienie wpłaty. Może zatem warto zacząć słuchać własnego serca i nie rzucać się na oślep na kursy i "cudowne programy" w ślad za sprawną reklamą? Od lat uczę nieinwazyjnej analizy osobowości, psychologii zarządzania i w tym także, jak bronić się przed sztuczkami i próbami manipulacji. Im więcej rekomendacji „rzekomych klientów”, zachwalania i wyskakujących wszędzie okienek z napisem: „kup to” – tym mniej duchowości, tym mniej dobroci, tym mniej człowieczeństwa, a więcej pazerności. To strony instruktażowe dla tych, którzy chcą nową erę budować, siedząc na worku z pieniędzmi.
Pamiętajmy, że w prawdziwej Złotej Erze pieniądze nie istniały. Ludzie wymieniali się wartościami. Według mojej wiedzy nowa duchowa era powstanie w oparciu o miłość bezwarunkową. Jeśli chcemy w tym uczestniczyć, spróbujmy wypracować sobie mądre podejście do pieniędzy. Mądre i dobre. Pełne miłości. Mamy prawo żyć w dobrobycie i cieszyć się pięknem, bogactwem, a nawet luksusem. Mamy prawo być szczęśliwi. Jednak nie za wszelką cenę i to nie pieniądze mają być naszym priorytetem. Szukajmy miłości, szczęścia, radości, komfortu, a nie sposobów na gromadzenie liczb na koncie.
Ktoś kiedyś powiedział, że gdy Ziemia przejdzie w następny wymiar, z peronu Miłości odjedzie pociąg, zabierając tych, którzy zdali egzamin. Ascendencji dostąpią tylko ci, którzy naprawdę są duchowymi istotami, a nie ci, którzy tak chcą siebie nazywać. Nie jest wcale duchowy – wyścig szczurów, rywalizacja i wystawianie horrendalnych cen za „duchowe” usługi. Trzeba umieć znaleźć złoty środek – żyć w dobrobycie, zdrowiu, dostatku i dzielić się ze słabszymi, którym nie udało się jeszcze zgromadzić ani wiedzy, ani dóbr materialnych.
Pieniądz jest bardzo silną energią, która odsłania prawdziwą twarz człowieka. Wykorzystajmy tę jego moc choćby do tego, by rozpoznać kto jest pazernym chytrusem, a kto prawdziwym duchowym nauczycielem. Może warto kierować się sercem lub chociaż intuicją i zacząć szukać dobroci i dobrej energii, która emanuje ze stron i wpisów osób naprawdę wartościowych i serdecznych – takie też istnieją i z serca sprolongują wpłatę, a nawet podarują coś, jeśli trzeba. Znam takich nauczycieli. To cudowne osoby, od których warto się uczyć. Nie zapominajmy, że na tym właśnie polega bycie dobrym i duchowym człowiekiem, a nie na zagarnianiu pod siebie jak najwięcej.
Z horrendalnie drogich szkoleń duchowych jedynie się śmieję, bo zbyt wysoka cena pozbawia kurs duchowości - to tak działa niestety. Energia powinna pozostać w równowadze. Jeśli pojawia się nadużycie, energia duchowa natychmiast spada... Nie popieram natomiast działania tych ludzi, którzy uczą zarabiania i prosperowania wyłącznie najbogatszych, windując niebotycznie ceny. Jedyne czego nauczą, to jak nieuczciwie drenować innym kieszeń, bo sami tak robią. Tak działa Prawo Przyciągania, czy nam się to podoba czy nie. Po owocach poznajemy jakość nauczyciela. Każdy daje siebie takiego, jakim jest. Od sknery nie nauczymy się hojności, a od egoisty miłości.
Bogusława M. Andrzejewska