Główna    Horoskopy i analizy   Kursy i konsultacje   Kroniki Akaszy  Publikacje   O mnie    Mapa strony

 

Nieinwazyjna Analiza

Osobowości

 

Do poczytania:

Prosperita

Myślenie kwantowe

Inspiracje Prosperity

Boskie Portfolio

Warsztaty

 

Uzdrawianie

Psychosomatyka

Wybaczanie

Wewnętrzne dziecko

Miłość bezwarunkowa

Kodowanie

Metoda Evelyn Monahan

Afirmacja

Mapa Marzeń

Felinoterapia

Żywioły

Aura Soma

Aromaterapia

Związki miłosne

Harmonia serca

Emocje

 

NAO

Analiza z wyglądu

Kolory

Torebki

 Niewolnice mody

Mowa ciała

Analiza wypowiedzi

Psychografologia

 

Czakry

Numerologia

Astrologia

Astrologia Wedyjska

Sny

Anioły

Reiki

Kroniki Akaszy

Medytacja

Przebudzenie

Artykuły

Publikacje

Lektury

Linki

 

 

 

Nieinwazyjna Analiza Osobowości — w skrócie NAO — zawiera w sobie takie  nowoczesne elementy oceny charakteru człowieka jak psychografologia, mowa ciała, analiza wypowiedzi i analiza z wyglądu. Psychografologię z powodzeniem stosują konsultanci na Zachodzie, na temat mowy ciała napisano już tomy w różnych językach, natomiast dwie pozostałe metody są mniej znane, a warte rozpowszechnienia ze względu na ich skuteczność i nieinwazyjność.

Wszyscy wiemy, że dzięki  testom psychologicznym dobry specjalista potrafi o badanym człowieku powiedzieć bardzo dużo wyłącznie na podstawie kształtów różnych plam, barw, skojarzeń językowych i tym podobnych rzeczy. Niemniej wielu profesjonalistów nie jest zadowolonych z wyników takich badań, gdyż przekazują za mało informacji, tworząc jednocześnie pole do nadinterpretacji dla młodych adeptów psychologii. Ponadto typowe testy wymagają czynnej współpracy osoby badanej, która musi wyrazić chęć wzięcia udziału w proponowanym eksperymencie i znaleźć na to czas. Tymczasem metoda Tarczyńskiego zakłada, że analizy można dokonać bez jakiegokolwiek udziału drugiej strony. Wystarczy zobaczyć człowieka i starannie obejrzeć wszystkie szczegóły jego wyglądu. Proszę sobie wyobrazić, jak istotne  znaczenie może mieć ta metoda w przypadku osób o silnych zaburzeniach emocjonalnych, które odmawiają współpracy z psychologiem, nie odzywają się, nie odpowiadają na stawiane im pytania, a zasób ich ruchów jest zbyt ubogi, by móc wyciągnąć jakiekolwiek wnioski.

Zapraszam do zapoznania się z tymi ciekawymi metodami. Są pomocne nie tylko w zawodowej psychoterapii. Sprawdzają się znakomicie w profesjonalnym doborze kadr, szukaniu uczciwych współpracowników czy partnera na całe życie.

***

Warto sobie uświadomić, że podobnie jak w przypadku każdej innej metody diagnostycznej, znajomość Analizy z wyglądu daje nam przewagę nad innym człowiekiem. Jest to przewaga polegająca na umiejętności zajrzenia w cudzą duszę, bez względu na to, czy dana osoba życzy sobie tego czy nie. Dlatego, chociaż książkę tę kieruję przede wszystkim do doradców życiowych i terapeutów, którzy te zasady doskonale znają, wszystkim innym czytelnikom przypominam o ogromnie ważnej sprawie etyki związanej ze znajomością takiej techniki. Pamiętajmy, że nie ma delikatniejszego materiału niż ludzka psychika. To na niej odciskają się piętnem pozornie błahe zdarzenia, wypowiedzi i scysje.

Stale popełniamy wiele błędów, jako rodzice, wychowawcy, przyjaciele, współpracownicy... Czasem wystarczy źle wybrany żart, niebacznie zwrócona uwaga, chwila zdenerwowania i zadajemy – zupełnie niechcący – cios, którego ślad trudno zmazać. Potem, często po wielu latach psychoterapeuta próbuje to naprawić za pomocą najróżniejszych środków. A nie jest to proste zadanie, bo delikatna matryca psychiki szybko zapisuje, ale zazwyczaj zapisuje na stałe i trudno nam wpisany raz kod wykasować... Mając świadomość owej delikatności materiału spróbujmy zastanowić się nad tym, co najważniejsze.

Po pierwsze: nie wolno oceniać! Metoda analizy z wyglądu służy do tworzenia bazy informacyjnej o danej osobie. Pokazuje nam jej problemy, zdolności, zainteresowania, skłonności. Nie po to jednak, by je krytykować, ale po to, by szybciej i lepiej pomóc znaleźć rozwiązanie trudnej dla człowieka sytuacji. Im więcej mamy wiedzy o człowieku, tym więcej dobrego możemy wnieść do jego życia. Jeśli uczymy się analizy osobowości tylko po to, by poznawać tajemnice innych ludzi w celu wyśmiewania ich i poniżania, to bądźmy przygotowani na to, że któregoś dnia to my doświadczymy tego samego, ponieważ zło nieuchronnie wraca do nas.

Pamiętajmy, że nie mamy prawa określać, co jest właściwe, a co nie. Jesteśmy różni i mamy odmienne potrzeby. Wszystko jest względne, a nikt z nas z cała pewnością nie może być obiektywny. Nikt z nas nie ma też monopolu na rację, nikt nie posiadł wszelkich mądrości na tyle, by jednoznacznie ferować wyroki drugiemu człowiekowi. A nade wszystko nie dla wydawania wyroków powstała ta metoda, ale dla pomagania w prawdziwym tego słowa znaczeniu.

Czym dla mnie jest pomaganie? Przede wszystkim: wnoszeniem światła, nadziei i radości w ludzkie życie. Jeśli ktoś przychodzi do mnie smutny i zgnębiony, a po konsultacji wychodzi rozjaśniony, pogodny i pełen dobrych, radosnych myśli – to moja rola została spełniona. Bo nie po to udzielam konsultacji, by krytykować, dokuczać i wyśmiewać ludzkie słabości, lecz po to, by pokazywać mocne strony człowieka, na których może budować dla siebie lepszą przyszłość i na których może się opierać wędrując ścieżką wewnętrznego rozwoju.

Nie zapominajmy, że każdy z nas z czymś się w swoim życiu boryka. Nawet ci, którzy uważają, że są szczęśliwi i spełnieni też mają swoje słabe punkty. Każdy na jakiejś sprawie skupia swoją uwagę, czego poszukuje, za czymś tęskni. Zatem zakładamy – to założenie jest niezbędne – że nie ma na świecie osób, które są całkowicie wolne od najmniejszych choćby trosk ludzkiej egzystencji, o ile wyłączymy z tego rachunku Istoty Oświecone. Każdy czymś się interesuje, każdemu na czymś zależy, i każdy reprezentuje charakterystyczne dla siebie cechy charakteru i zachowania.

Dzięki temu, że są one inne niż nasze, odmienne niż naszego sąsiada – świat jest piękny i różnorodny. Wyobraźmy sobie, jak byłoby nudno, gdyby wszyscy byli tacy sami i przejawiali takie same skłonności... Szanujmy zatem każdego człowieka i dajmy mu prawo do bycia innym, nie oceniając i nie klasyfikując go. A metodę analizy z wyglądu potraktujmy wyłącznie jako narzędzie poznania ludzkiej psychiki.

Jako terapeuci, doradcy życiowi czy przyjaciele możemy zwrócić uwagę na te z ludzkich działań, które są społecznie szkodliwe lub szczególnie niekorzystne dla rozwoju zainteresowanej osoby. Natomiast nie mamy prawa nikogo potępiać, krytykować, straszyć... gniewem bożym na przykład, jak to się zdarza niektórym niedojrzałym wróżkom. Kontrolujmy w sobie takie tendencje, szczególnie wówczas, jeśli sami mamy niską samoocenę, a w poniżaniu drugiej osoby znajdujemy sposób na dowartościowanie siebie.

W tym miejscu przechodzimy do drugiego punktu etyki: nie wolno nam decydować za człowieka, co ma zrobić ze swoim życiem. Wolno nam tylko pokazać mu różne możliwości, różne ścieżki. Wolno przestrzec, jeśli uważamy, że jest taka konieczność, natomiast pozostawmy każdemu całkowicie wolną wolę w kwestii wyboru, co dalej. Zachowajmy dystans nawet wtedy, gdy nasz klient próbuje nas wmanewrować w podejmowanie za niego decyzji, gdy dopytuje wprost: co mam zrobić? Pamiętajmy, że jeśli udzielimy konkretnej odpowiedzi, to weźmiemy na siebie odpowiedzialność za zmiany w życiu tej osoby i wszystkie ewentualne niepowodzenia z tym związane.

Naszą rolą – rolą doradcy, terapeuty lub przyjaciela – jest proponować i pokazywać to, co interesujące i dobre, a tym samym skłaniać człowieka do samodzielnego szukania najlepszych dla niego rozwiązań. Znając metodę analizy z wyglądu możemy wypunktować komuś te cechy jego charakteru, nad którymi powinien się zastanowić, ale tylko on może zdecydować, czy chce się zmienić i w jakim stopniu. Pamiętajmy, że nawet jeśli wybierze „najgorszą” naszym zdaniem opcję, to ma do tego pełne prawo, a opcja ta jest dla niego na ten moment najlepsza! Nie ma bowiem złych decyzji. Każda jest najdoskonalsza na tę chwilę, kiedy zostaje podjęta. Nawet jeśli jej skutki są bolesne, to nie możemy wykluczyć, że to właśnie doświadczenie było potrzebne dla rozwoju tego człowieka. Jest bez wątpienia ważną lekcją w jego życiu.

 Kolejnym ważnym aspektem jest wrażliwość, wyczucie i takt. Narzędzie, które opisuję w tej książce, pozwala nam w każdej chwili i w każdej sytuacji poznać nawet najintymniejsze sprawy człowieka. Wystarczy, że na niego uważnie popatrzymy. Nie zapominajmy zatem o kulturze i dyskrecji i nie opowiadajmy głośno na licznym towarzyskim przyjęciu o seksualnej oziębłości kobiety, która poprosiła o kilka słów analizy na podstawie swojego ubioru. W miejscach publicznych, jeśli chcemy zaprezentować innym tę metodę i swoje umiejętności, zachowajmy takt i umiar. Mówmy o rzeczach błahych, ogólnych i takich, które nie budzą skrępowania zarówno opisywanego człowieka jak i słuchających. Skupmy się na pozytywach analizy, aby wywołać w opisywanej osobie miłe skojarzenia i zachęcić, a nie zrazić do tej techniki.

Jeśli mówimy tutaj o etyce, to jedną z najważniejszych spraw jest również dyskrecja, czyli zachowanie dla siebie tego, czego dowiedzieliśmy się o danej osobie na podstawie analizy z wyglądu. Pamiętajmy, że umiejętność dochowania tajemnicy musi być o wiele większa niż lekarza i spowiednika razem wziętych, bo oni wiedzą tylko tyle ile pacjent czy spowiadający się zechce powiedzieć, a my czasem wiemy o człowieku niemal wszystko, włącznie z tym, o czym on nikomu powiedzieć nie chce, co jest jego skrzętnie ukrywanym od wielu lat sekretem... 

(fragment książki "Psychologia Ubioru")

Polecam książkę Psychologia Ubioru.

Książkę można kupić tutaj

https://ridero.eu/pl/books/psychologia_ubioru/

i tutaj

http://ebookpoint.pl/ksiazki/psychologia-ubioru-boguslawa-andrzejewska,s_0x00.htm