Zaufanie

Kiedy jesteśmy w harmonii serca, pozostajemy w równowadze z całym Wszechświatem. To oznacza dobre i szczęśliwe życie, opierające sie na samospełnieniu poprzez realizację naszej indywidualnej pieśni duszy. Harmonię tę odnajdujemy, słuchając uważnie swojego wnętrza, w którym znajdują się najdoskonalsze drogowskazy. To jest w istocie bardzo proste. Jedyny warunek, jaki trzeba spełnić, to zaufać samemu sobie.

Czasem wydaje mi się, że właśnie brak zaufania do siebie blokuje nas na czerpanie mądrości ze swojej duszy. O wiele łatwiej jest szukać autorytetów na zewnątrz. Tym bardziej, że mnóstwo ludzi wokół nas sprzedaje nam swoje własne programy i marzenia. Zazwyczaj ludzie tacy mają w sobie aż tyle arogancji, że twierdzą, iż wiedzą doskonale, co jest dla nas najlepsze. Najczęściej to nasi rodzice, wujkowie albo osoby, którym nie udało się czegoś zrealizować. Bardzo łatwo rozpoznać, czy to, co nam doradzają jest rzeczywiście dobre dla nas. Wystarczy położyć dłoń na sercu, przymknąć oczy i pozwolić sobie poczuć tę ścieżkę, którą ktoś nam rekomenduje. A potem trzeba zaufać tym uczuciom. Jeśli są pełne ciepła, radości i poczucia zadowolenia, to możemy śmiało za takim marzeniem podążać. Jeśli czujemy, chłód, lęk i niechęć, to lepiej trzymać sie od takich doradców z daleka.

Rzecz jasna to duże uproszczenie. Warto włożyć więcej starania i rozpoznać, co jest naszym celem w życiu. Jednak problem nie polega na tym, że za mało sie zastanawiamy, a raczej na tym, że bezkrytycznie przyjmujemy argumenty, płynące z rozumu. Na przykład sugestie: “zostań prawnikiem, to dobre pieniądze” albo “studiuj medycynę, to daje prestiż i kasę”. To rzecz jasna piękne zawody i bardzo potrzebne, ale jak w każdym przypadku, tak i tutaj – jeśli chcemy być szczęśliwi, powinniśmy zajmować się tym, co naprawdę sprawia nam radość.

Doskonale rozumiem, że żyjemy w czasach, w których priorytetem są zawsze i wszędzie pieniądze. Niemniej nie warto pracować tylko dla pieniędzy. Znam mnóstwo osób, które są bardzo zamożne, a jednocześnie ogromnie smutne i nieszczęśliwe. Oczywiście “kufereczek stóweczek” zawsze jest mile widziany i o pieniądzach myśleć należy z miłością. Jednak o pracy też należy myśleć z miłością. A to oznacza, aby wybierać sobie takie zajęcia, które budzą w nas miłość bezwarunkową – bez względu na to, czy są to prestiżowe zawody i pozwalają dużo zarobić, czy też nie.

Jeśli już jako dziecko przyklejamy misiom plasterki i dajemy lalkom zastrzyki – to niewykluczone, że właśnie bycie lekarzem jest pieśnią naszej duszy. I nie jest ważne, kim jest wujek i co doradza ojciec – istotne, aby podążać za swoimi marzeniami. Ale warto najpierw sprawdzić, dokąd nasze marzenia prowadzą i czy są rzeczywiście prawdziwie naszą ścieżką. Sztuka polega na tym, aby szukać dla siebie takich dróg, które dają nam szczęście i spełnienie. Podpowiedź drzemie w naszym sercu. Czasem wystarczy wyobrazić sobie przez chwilę, że mamy mnóstwo czasu i mnóstwo pieniędzy, a potem zapytać siebie, co chcielibyśmy robić. To właśnie zaufanie do siebie.

Oczywiście są też psychologowie, trenerzy, motywatorzy – ludzie na tyle doświadczeni, że umieją pokazać nam nasze własne unikalne talenty i zaproponować nam sensowną realizację swojej życiowej drogi. Jest wielu mądrych ludzi, dlatego warto mieć oczy szeroko otwarte na świat i słuchać, co inni mają do powiedzenia. Czasem nie uświadamiamy sobie własnych zdolności i nie mamy pojęcia, po co zeszliśmy na Ziemię. Może być trudno odkryć własną wyjątkowa misję, szczególnie wtedy, kiedy większość planet układa się w niesprzyjających aspektach do naszego karmicznego programu. Właśnie wtedy warto posłuchać o tym, co możemy osiągnąć, a następnie zwrócić się do swojego wnętrza po potwierdzenie i zapytać, na ile możemy siebie w tym odnaleźć.

Czasem na przeszkodzie w odnalezieniu zaufania do samego siebie staje niskie poczucie własnej wartości. Bywa głęboko ukryte. Nie zawsze uświadamiamy sobie, jak niska jest nasza samoocena. A może być silną barierą na drodze do szczęścia. Myślenie o sobie, jak o kimś niegodnym czy niemądrym, wcale nie pomaga w przyciąganiu szczęścia do swojego życia. Przecież trzeba mieć mocne przekonanie, że zasługujemy na to, czego pragniemy. Podobnie, aby sobie zaufać i słuchać samego siebie, trzeba być dla siebie wiarygodnym. W pewien sposób warto poczuć się autorytetem.

Jest to też kawałek duchowości. Jeśli zrozumiemy, Kim w Istocie Jesteśmy, to poczujemy się integralną częścią Wszechświata. Poczujemy też pełną harmonię ze wszystkim, co jest. Zrozumiemy, że wszystko, co się wydarza jest harmonijne, że dobro i zło nie istnieje, to tylko pozorny dualizm. Zrozumienie takie pociąga za sobą głęboka ufność i poczucie bezpieczeństwa. Nie zadajemy wtedy żadnych pytań, tylko otwieramy swoje serce jak wielką księgę i płyniemy, niesieni mądrością, akceptacją i bezwarunkową miłością.

Bogusława M. Andrzejewska
Bogusława M. Andrzejewska

Promotorka radości i pozytywnego myślenia, trenerka rozwoju osobistego i duchowa nauczycielka. Pisarka i publicystka, Redaktor Naczelna elektronicznego magazynu „Medium”. Autorka wielu poradników rozwoju. Astropsycholog i numerolog oraz konsultantka NAO. Prowadzi szkolenia na temat wiedzy duchowej i prosperity. Pracuje z Aniołami, robi odczyty w Kronikach Akaszy. Jest nauczycielką Reiki i miłośniczką kryształów, kotów oraz drzew. W wolnym czasie pisze wiersze.

Artykuły: 584
0
    0
    Twój koszyk
    Nie masz żadnych produktówPowrót do sklepu