Przesłanie od Mistrzów i Nauczycieli z Kronik Akaszy:
„Każdy może do nas przyjść. Każdy może prosić o ochronę i wskazówki dla siebie. Jesteśmy tu i czekamy, dobierając dla każdego najlepsze słowa miłości i wsparcia. Przynosimy to, co bliskie Światłu. Przynosimy naukę bezwarunkowej miłości. Pokazujemy, jak żyć w radości, jak układać codzienność w najpiękniejsze wzory. Jesteśmy Tarczą i Światłem. Wnosimy Jasność w mrok. Pomagamy rozumieć i akceptować. Pomagamy wzrastać z mądrością, pokorą, ale i z zachwytem dla ludzkiego losu. Uczymy dostrzegać Dobro i doceniać Piękno. Pomagamy być Sobą dla siebie i innych. Pomagamy kochać bardziej.
Kroniki nie są tylko archiwum wiedzy o minionych wcieleniach. To przede wszystkim wsparcie pełne miłości. To prowadzenie krętymi drogami życia. To uzdrowienie i łaska. To uwolnienie od karmy i od poczucia zwątpienia. To głęboki kontakt z Boskością, która jest w każdym człowieku”.
(spisała Bo Andrzejewska – marzec 2019)
Pierwszy raz o Kronikach Akaszy usłyszałam w kontekście Biblioteki Liści Palmowych i była to dla mnie fascynująca tajemnica, dotycząca minionych wcieleń i prekognicji. Potem zagłębiłam się w lekturę książek Rudolfa Steinera i stamtąd czerpałam wiedzę o tym, czym są Kroniki. Potem był Edgar Cayce. Wreszcie pracując z Aniołami, nawiązałam kontakt z Archaniołem Metatronem, który według wielu przekazów jest Kronikarzem, spisującym nasze ludzkie doświadczenia. Mam zaszczyt nosić Płaszcz Archanioła Metatrona, współpracując z nim przy wnoszeniu na Ziemię Światła Wiedzy. Zapewne dlatego Kroniki od zawsze były mi bardzo bliskie.
Akasza to pojęcie z sanskrytu, oznacza eter, czyli przestrzeń życiową, która wszystko wypełnia i jest wszędzie. Ale Kroniki Akaszy to coś więcej – to zapis Wszystkiego Co Jest, Co Było i Co Będzie. Ponieważ czas jest nieliniowy, wszystko dzieje się w Tu i Teraz. W Kronikach spisane są wszystkie wydarzenia, myśli, uczucia, intencje. Każdy człowiek ma tam swój rekord wypełniony danymi. I teoretycznie każdy z nas ma dostęp do swoich zapisów z dowolnego miejsca na Ziemi. Każdy może czytać to, co dotyczy jego samego. Bo przecież sam to zapisał. To jak stawianie śladów w miękkiej Ziemi. Nikt nie może nam zabronić wrócić tą samą drogą i oglądać pozostawionych odcisków stóp.
Pojęcie Kronik Akaszy jest znane od tysiącleci. Kojarzone z potężnym archiwum i przedstawiane symbolicznie jako wielka biblioteka, jest też według legend dostępne tylko wybrańcom. Na przykład joginom, którzy pół życia praktykują, by na ten dostęp zasłużyć. Jest tu jednak pewna nieścisłość. Według mojej wiedzy nikt, żadna żyjąca ludzka istota nie ma dostępu do całej wiedzy zgromadzonej w Akaszy. Żaden mózg i żadna aura zresztą nie umiałaby tego udźwignąć. Jednak od dawna niektórzy ludzie umieją dotrzeć do Bramy Akaszy, by stojąc w niej poprosić Mistrzów (Opiekunów, Strażników) o ważną dla nich odpowiedź. Czytanie z Kronik Akaszy jest umiejętnością słuchania tego, co Mistrzowie mają do przekazania. To ważne – nikt na świecie nie wchodzi w Kroniki Akaszy i nie szuka sobie w nich dowolnie, by zaspokoić ciekawość.
Praca z Kronikami to umiejętność odbierania tego, co mówią Istoty ze Światła, kiedy uchylają rąbka wiedzy. Nazywa się Ich często Strażnikami, właśnie dlatego, że w pewien sposób zarządzają zapisaną w Akaszy wiedzą i nie zawsze pozwalają na dostęp. Zdaniem niektórych duchowych nauczycieli nie można otwierać Kronik, kiedy jesteśmy pod wpływem alkoholu. Nie wiem, nie próbowałam i nie zamierzam próbować. Ta informacja pokazuje jednak, że jest jakaś energia (siła, istota), która decyduje o dostępie nawet wtedy, kiedy chcemy badać tylko to, co dotyczy naszej ścieżki.
Ponieważ wibracja ludzkości wzrasta, dostęp staje się coraz bardziej powszechny. Ale jak ze wszystkim innym – jednym to przychodzi łatwo, drugim niekoniecznie. I podobnie jak z pieczeniem ciasta: może to zrobić każdy. Jednak w efekcie jeden upiecze pyszność, drugi zwykły placek, a trzeciemu wyjdzie zakalec. Kwestia nie w dostępie do mąki, tylko w indywidualnych predyspozycjach. I tu pojawia się przestrzeń dla Konsultanta czyli takiej osoby, która robi odczyty dla innych. Jeśli ktoś sam nie umie odczytać swoich rekordów, może o to poprosić. W taki sam sposób jak prosimy mechanika samochodowego, by naprawił nam auto, bo sami tego nie umiemy. Choć nikt nam nie broni naprawiać samodzielnie samochodu.
Odczyt z Kronik Akaszy – także ten zrobiony dla nas przez inną osobę – jest pięknym uzdrawiającym procesem. To nie tylko fascynujące informacje, to nie tylko odkrywanie zakrytego, ale też uzdrowienie. Z otwartych Kronik płynie piękne, czyste Światło, ponieważ Kroniki są w swej istocie wymiarem wypełnionym Najwyższą Energią i Bezwarunkową Miłością. Kiedy uchylamy drzwi, ta piękna Moc spływa na nas i wypełnia na wszystkich poziomach. Mistrzowie, do których zwracamy się z takim zaufaniem, to Istoty Światła, które nigdy nie były ludźmi i wolne są od ludzkich emocji i potrzeby oceniania nas w jakikolwiek sposób. To Czyste Światło i Czysta Miłość. Oprócz Nich możemy w Kronikach spotkać Nauczycieli, którzy byli niegdyś w ludzkiej formie, Istoty z innych czasoprzestrzeni, Archanioły lub Anioły i Dewy. Wszystko zależy od pytań i tematu, który poruszamy.
Wiedza otrzymana od Mistrzów i Nauczycieli jest zawsze najważniejsza na dany moment. Prowadzi nas do tego, co dla nas najlepsze. Mistrzowie to Istoty, które towarzyszą nam od chwili przyjścia na świat. Są w naszych myślach i w powietrzu, którym oddychamy. Są Światłem, które wszystko wypełnia, jak siła życiowa. Jednak ich poziom wibracyjny jest bardzo wysoki. Kroniki Akaszy bywają porównywane z Siódmym Poziomem w Theta Healing oraz z „Niebem”, w którym przebywają Anioły. To różne rzeczywistości, różne wymiary, ale z perspektywy człowieka są tak samo boskie, tak samo świetliste.
Wejście do Kronik przerosło moje oczekiwania. To nie tylko biblioteka ogromnej wiedzy od początku istnienia. To przede wszystkim przepiękny, pełny miłości wymiar który niesie w sobie wsparcie, dobroć i uzdrowienie. Każdy kontakt z moimi Mistrzami to potężna dawka świetlistej energii, która pomaga w codziennym życiu i we wszystkich trudnych sprawach. Początkowo nie chciałam wchodzić w Kroniki, kiedy miałam jakiś problem i energia troszkę mi spadała, ale w Kronikach usłyszałam, aby właśnie wtedy przychodzić po pomoc. To bardzo ważna informacja. Chociaż z naszej perspektywy Kroniki są sanktuarium, do którego nie chcemy wnosić błota i brudu, to są także miejscem łaski i uzdrowienia. Właśnie tam warto udać się po pomoc, kiedy jest ciężko, kiedy leją się łzy, kiedy doświadczamy niesprawiedliwości, kiedy cierpimy. I podobnie jak w przypadku Reiki czy pracy z Aniołami, możemy korzystać z tej metody także w trudnych emocjach, nie czekając, aż inne techniki podniosą nam energię.
W Kronikach zapisane jest to, co było i to, co będzie. Słyszałam ten zwrot od lat i przyznaję, że jako młoda osoba byłam zafascynowana taką możliwością. Wiedzieć! Wiedzieć, co się wydarzy! A dzisiaj przyznaję: zupełnie nie ciekawi mnie przyszłość, ale przede wszystkim to, co mogę zrobić w tej chwili, by uzdrowić siebie, swoje życie, swoją linię rodową. Ciekawi mnie moja życiowa misja i to, po co tutaj na Ziemi jestem? Jak mogę najlepiej robić to, co robię? Dlaczego tak kocham Kryształy, Anioły? Zmienił się mój ogląd świata i wierzę, że dotarłam do Kronik Akaszy w najlepszym dla siebie momencie.
Ale inne osoby mogą mieć zupełnie inne pytania, dotyczące życiowych spraw: miłości, związku, dzieci, pieniędzy. Można je zadawać i prosić o podpowiedź w kwestii uwolnienia od życiowych kłopotów. Na wszystkie można znaleźć odpowiedź – z jednym wszakże zastrzeżeniem: Kroniki nie podejmują za nas decyzji i nie odpowiadają „tak” lub „nie”. Nie są Wróżką. Zatem odpowiedzi mogą być całkiem inne od tych, których ktoś oczekuje. Jednak zawsze są pełne ciepła i miłości. To, co najpiękniejsze w Kronikach to pełna akceptacja i brak oceniania. Z czymkolwiek przychodzimy, nie usłyszymy osądu czy krytyki. Poczujemy miłość i troskę. Usłyszymy, jak na nowo odnaleźć w sobie Światło.
Odkąd wchodzę w Kroniki Akaszy i słucham swoich Mistrzów i Nauczycieli, jestem pełna Światła. Wypełnia każdą moją komórkę i rozjaśnia moją codzienność. Czuję się szczęśliwa i prowadzona najlepszymi dla mnie ścieżkami. Wiem i czuję, że każdy kontakt z tą piękną energią niesie uzdrowienie. Jestem ogromnie wdzięczna za to mądre i pełne troski przewodnictwo i za to, że mogę każdego dnia w dowolnym momencie bez wysiłku dotknąć Boskości.