Związki partnerskie to czasem dla nas jeden z najtrudniejszych tematów. Kosztują nas wiele emocji, nierzadko bolesnych. Ciężko przeżywamy kolejne rozstania, zastanawiając się: co w nas jest nie tak. Rzadko spotkać można związek, który opanował sztukę kompromisu na tyle, by odnajdywać szczęście we wzajemnym byciu razem i dzielnie stawia czoła codziennym problemom. Mamy też mnóstwo wątpliwości co do prognozowania i wcześniejszego sprawdzania, czy będzie nam dobrze z dana osobą. Nie ma przecież stuprocentowej metody na określenie, jak długo będzie trwała nasza miłość – jeśli to miłość – lub zauroczenie.
Relacja partnerska podobnie jak inne relacje funkcjonuje na zasadzie lustra. Oznacza to, ze przyciągamy do siebie ludzi, którzy jak najlepsi nauczyciele pokażą nam, z czym powinniśmy się zmierzyć, jakie swoje słabości przepracować. Już zabrzmiało groźnie… Ale wcale tak być nie musi. Przecież możemy sprawdzić, na ile jesteśmy dojrzali do związku. Owa dojrzałość wynika nie tyle z naszej wiedzy o obowiązkach wynikających z założenia rodziny ani też z naszych dobrych chęci, ile z naszego psychicznego bagażu wyniesionego z dzieciństwa i wychowania. W tym bagażu mogą być cenne przekonania, ale i szkodliwe trucizny. W sumie czasem jesteśmy fatalnym partnerem (partnerką), bo nie umiemy inaczej. Bo taka jest nasza wpojona nam w dzieciństwie wizja związku. I jednocześnie możemy być sympatyczni, szlachetni, pracowici – jednym słowem fantastyczni, tylko w kontekście związku zamieniamy się w jakieś dziwne istoty…
Jak tą wizję rozpoznać, podpowie nam prosty test. Weź kartkę i długopis, wyobraź sobie swój rodzinny dom – dom w sensie rodziny oczywiście, a nie budynku – a następnie napisz kilka słów czy zwrotów, które odzwierciedlają twoje skojarzenia z domem. Bądź szczery, robisz to dla siebie. Jeśli obok miłości, ciepła, bezpieczeństwa i zapachu ciasta, przychodzi ci do głowy takie określenie jak: kłótnie, bieda, alkohol, czy faworyzowanie starszego rodzeństwa, to także to napisz. Kiedy skończysz – zamień słowo „dom” na słowo związek. To co wypisałeś, jest twoim bagażem z dzieciństwa i wewnętrznym projektem twojego związku. Jeśli napisałeś: miłość, poczucie bezpieczeństwa, radość, wspólne zabawy to tego będziesz szukać w swoim związku i to będziesz w tym związku tworzyć. To potrafisz budować instynktownie. Jeśli napisałaś: alkohol, awantury, brak pieniędzy, zazdrość – to masz w sobie wzorzec, którym przyciągasz trudnego partnera i ciężki związek. Podświadomie wybierzesz kogoś, kto pije, robi awantury, zdradza. Oczywiście to jest tylko test – pomaga odkryć trudne kody ukryte w podświadomości. Wzorce te można zmienić, pracując nad sobą. Zatem im szybciej wyłonią się na światło dzienne, tym lepiej.
I jeszcze jeden test na skojarzenia: wypisz słowa określające przedstawiciela płci przeciwnej. Jeśli jesteś kobietą, wypisz, jacy są mężczyźni – silni, przedsiębiorczy, uwodzicielscy, a może niewierni, kłótliwi, nieodpowiedzialni? Jeśli jesteś mężczyzną, napisz jakie są kobiety: piękne, seksowne, opiekuńcze, pracowite, a może leniwe, głupie, lekkomyślne, kapryśne? Pisz szczerze, nikt poza tobą tego nie przeczyta, a ty dowiesz się prawdy o swoim wnętrzu. To mają być twoje skojarzenia, twoje przekonania. Jak skończysz – wypisz określenia używane przez twoja matkę lub ojca. Przyjrzyj im się… Pamiętaj, ze słowa twojej matki lub ojca są twoimi wewnętrznymi afirmacjami. Wszak słuchałeś ich codziennie przez wiele lat. Jeśli jesteś kobietą, a twoja matka przestrzegała cię, że mężczyźni to niewierni łajdacy albo nieroby, albo oszuści – to jest twoje podświadome przekonanie. Zgodnie z zasadą lustra takich mężczyzn będziesz przyciągać do siebie, aby zrealizować swoją wewnętrzną matrycę. Jeśli jesteś mężczyzną, a któreś z twoich rodziców powtarzało, ze kobiety są głupie, leniwe i pazerne na pieniądze, to tego typu żonę bezbłędnie wyłowisz spomiędzy innych dziewczyn. Ale to także jest do uzdrowienia. To tylko wewnętrzny wzorzec, który można przy odrobinie wysiłku przekodować, choćby pracując z afirmacjami.