Główna Horoskopy i Numerologia Kursy Medytacje Publikacje O mnie Mapa strony
Medytacja Powietrza
Do poczytania:
Metoda Evelyn Monahan
Przed medytacją z żywiołem Powietrza polecam przeczytania artykułu o pracy z tym żywiołem.
***
Usiądź wygodnie z wyprostowanym kręgosłupem i zamknij oczy. Wyobraź sobie, że siedzisz na szczycie samotnej skały wznoszącej się wysoko w niebo. Dookoła ciebie nie ma nic, tylko powietrze, nad tobą tylko kilka chmurek. Zrywa się ciepły delikatny wiatr i zaczyna wiać prosto w twoją twarz. Czujesz jak jego podmuch staje się coraz intensywniejszy. Odgarnia ci włosy do tyłu, szarpie lekko ubranie.
Po chwili czujesz jak silne uderzenia wiatru skupiają się na twojej podstawie kręgosłupa, przenikając pod odzież, pod skórę, do głębi ciała. Pod wpływem siły powietrza twoja pierwsza czakra zaczyna jaśnieć czerwonym silnym światłem. Nabierasz sił witalnych, wyraźnie czujesz, jak zwiększa się twoja wewnętrzna siła i odporność na wszelkie choroby. Kiedy jesteś wystarczająco mocny pozwalasz, aby uderzenia wiatru przeniosło się nieco wyżej i rozpaliło twoją drugą czakrę pomarańczowym blaskiem. Słyszysz jak powietrze z cichym szumem omiata to miejsce w twoim ciele, wyrzucając z niego wszystkie problemy i zahamowania, a napełniając je spokojną siłą. Rozkoszujesz się tym uczuciem, a potem czujesz wyraźnie, jak wiatr przenosi się w okolicę splotu słonecznego. Tutaj pod wpływem działania prądu powietrza pojawia się pulsujące żółte światło. Czujesz jak ta czakra zostaje wyczyszczona z obaw i lęków oraz napełniona pewnością, stabilnością i otwartością. Pozostajesz tu myślą przez jakiś czas.
Kiedy poczujesz, że to odpowiedni moment, przesuń siłę wiatru na wysokość serca, aby tu zapalił zielone i różowe światło. Poczuj, jak twoje uczucia się wyciszają, emocje uspokajają, a potem pozwól, aby powietrze dosięgło czakry gardła. Tutaj pojawia się błękitny blask, którego jasność wypełnia twój głos i słowa, które zechcesz wypowiedzieć. Odtąd twoja mowa będzie jak śpiew wiatru w gałęziach drzew. Będzie harmonijna, ciepła i przesycona dobrocią.
Wreszcie prąd powietrza dochodzi do „trzeciego oka”, rozpala w nim fioletowe światło. Uwrażliwia na niewidzialny świat, uaktywnia intuicję. Odtąd wszystko będzie dla ciebie bardziej czytelne i zrozumiałe. Na koniec silny podmuch omiata szczyt twojej głowy i rozpala tam kryształowo-biały płomień, łącząc cię z całym kosmosem. Rozkoszuj się poczuciem jedności ze wszystkim tak długo, jak uznasz za stosowne. Potem podziękuj żywiołowi Powietrza za zharmonizowanie twoich czakr i pomału otwórz oczy.
Bogusława M. Andrzejewska