Inspiracje Prosperity

Nigdy nie brakuje pieniędzy

Z duchowego punktu widzenia nie istnieje nic takiego jak brak. Jeśli doświadczamy czegoś, co chcemy tak właśnie nazwać, oznacza to tylko, że zeszliśmy z właściwej ścieżki. Pieniędzy jest na świecie zawsze pod dostatkiem, tak samo zresztą, jak wszystkich innych dóbr, rzeczy, uczuć, których potrzebujemy.

Wyobraźmy sobie, że spacerujemy po pięknym, zielonym lesie. W pewnym momencie odczuwamy pragnienie, ale nie mamy przy sobie nic do picia. Czy to oznacza, że nie ma wody? Że ona nie istnieje? To iluzja. Gdyby jej brakowało, nie wyrosłoby żadne drzewo. Stalibyśmy teraz na środku pustyni. Aby zaspokoić pragnienie, należy znaleźć strumień lub źródło. Czasem trzeba zmienić kierunek wędrówki, czasem trzeba przejść kilka kilometrów, jednak zawsze na końcu naszej drogi po zielonym lesie znajdziemy wodę. Jako dziecko mieszkałam w odległości 50 metrów od lasu i często chodziłam tam na spacer. Na odcinku trzech kilometrów przecinałam kolejno dwa strumienie. A w zasięgu wzroku miałam cały czas płynącą rzekę. Gdzie jest zieleń, tam jest i woda. Zawsze.

Kiedy doświadczamy braku, pomyślmy, że jesteśmy w głębi takiego lasu. Warto cierpliwie podążać przed siebie, bo jeśli idziemy dobrą ścieżką, zawsze napotkamy strumień. Czasem trzeba zmienić kierunek, bo brak oznacza, że zeszliśmy z właściwej drogi i zabrnęliśmy w chaszcze. Kompasem na tej drodze jest radość i miłość bezwarunkowa. Uruchomienie pozytywnych jakości sprawia, że trafiamy do celu. Brak jest tylko iluzją.

Nie tylko pieniądze przyciągają pieniądze

Nie jest prawdą, że trzeba posiadać dużo pieniędzy, by je pomnażać. Wiadomo, że są na świecie ludzie, którzy zaczynali od zera. Przykładem może być Joe Vitale, który do swojego obecnego bogactwa i miejsca na liście 100 najbogatszych ludzi (Forbes) wystartował z pozycji bezdomnego. Słynny Rockefeller także zaczynał od drobnych zarobionych na czyszczeniu butów innych ludzi.

To nie pieniądze przyciągają bogactwo, ale nasze pozytywne myśli i emocje. Oznacza to, że najsilniejszym magnesem dla bogactwa finansowego może być miłość bezwarunkowa do pieniędzy. Równie mocno działa wdzięczność za wszystko, co posiadamy. Oczywiście nie tylko ona. Każde pozytywne uczucie i każda piękna emocja tworzy w nas taką wibrację, która sprzyja wzmocnieniu wewnętrznej siły przyciągania.

Warto zapamiętać, że tym, co odpycha od nas pieniądze, są smutki, lęki i rozpamiętywanie niepowodzeń. Kiedy skupiamy się na problemach, zasilamy problemy, a nie ich rozwiązanie – to oczywiste. Dlatego korzystniej jest skupiać się na tym, czego pragniemy i tworzyć pozytywną wizję swojej rzeczywistości.

Bez względu na to, co robisz – jesteś Stwórcą.

Wszyscy jesteśmy na wzór i podobieństwo Najwyższego Źródła. Każdy z nas ma moc kreacji, to nie podlega wątpliwości, na tym polega Prawo Przyciągania. Jeśli nie odczuwamy tej mocy i wkładamy ja między bajki, to wyłącznie z poczucia winy lub poczucia niedoskonałości. Od dziecka jesteśmy uczeni, że tylko dobry i grzeczny dostaje nagrodę, a ten, co nabroił – czyli normalny, przeciętny, każdy z nas – nie dostanie nic. Dlatego nawet nie próbujemy.

Tymczasem Prawo Przyciągania nas wcale nie ocenia. Działa tak, jak prawo grawitacji – na wszystkich. Człowiek grzeczny i dobry spadnie z wysokości, kiedy zabierzemy mu drabinę, tak samo szybko, jak ten, który ma na swoim sumieniu dużo nieciekawych postępków. Oznacza to, że bez względu na to, co robimy, co mówimy i jak się zachowujemy, podlegamy tym prawom. Niezależnie od tego, jak postępujemy, mocą umysłu przyciągniemy do siebie dobrobyt, jeśli nasze myśli będą pełne miłości, radości i szczęśliwości. Wcale nie trzeba sobie na to zasłużyć.

Oczywiście – wiemy wszyscy, że negatywne działania obciążają sumienie i obniżają poczucie wartości, ponadto nie tworzą wibracji sprzyjających miłości czy radości. Jednak to, co wydarzyło się kiedyś, dawno temu, nie ma tu i teraz znaczenia, jeśli umiemy sobie wybaczyć. Każdy święty ma przeszłość, a każdy grzesznik przyszłość. Każda chwila jest dobra, by zacząć na nowo.

Bogactwo nie wymaga ciężkiej pracy

Prawo Przyciągania zakłada, że nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość. Jeśli wyobrażamy sobie, że tylko ciężki wysiłek może zaowocować dostatkiem, to… tak będzie w istocie. Nasze poglądy w określony sposób wpływają na to, co dzieje się w materii. Dlatego warto zmienić tego typu przekonanie na coś lepszego i uwierzyć, że to nie nasz wysiłek, ale nasz sposób myślenia odgrywa zasadniczą rolę w stwarzaniu rzeczywistości. Wówczas nasze myśli wykreują nam to, czego pragniemy.

Trudność w osiąganiu wymiernych efektów wynika często z niecierpliwości, kiedy pomyślimy pozytywnie przez pięć minut i nie wygrywamy od razu Lotto. Wiara zamienia się w zwątpienie. Czasem niezrozumienie zasad rządzących wszechświatem sprawia, że wolimy zakasać rękawy i po prostu ciężko pracować w nadziei, że wypracujemy sobie tyle, ile pragniemy. To wymaga wysiłku, ale nie wymaga rozumienia czego, co wydaje się nie do pojęcia.

Tymczasem zamiast ciężkiej pracy na naszą korzyść działają proste i piękne emocje – miłość bezwarunkowa do tego, co chcemy osiągnąć, radość z tego, czym się zajmujemy, wewnętrzny pokój wynikający z tego, że nie jesteśmy przeciążeni obowiązkami i satysfakcja z możliwości zajmowania się tym, co naprawdę kochamy. Te wszystkie jakości tworzą energię wewnętrznego bogactwa, która przyciąga pieniądze do naszego życia.

Mieć to, czego pragniesz

To pozornie oczywiste, ale ciągle popełniamy ten sam błąd. Nasze pragnienie rodzi się zazwyczaj w chwili braku i na nim zawisa. Nie zawsze oczywiście – czasem inspiracją są marzenia. Ale kiedy marzymy z radością, wówczas spontanicznie wchodzimy we właściwa energetykę i realizujemy to, co było ich treścią. Tymczasem, kiedy zauważamy, że czegoś nam brakuje, to takie spostrzeżenie staje się kotwicą naszych oczekiwań.

Wszyscy wiemy, że wszechświat odzwierciedla nasze myśli i emocje, jednak nie umiemy wyodrębnić radosnych, pełnych wiary myśli od błagalnej nadziei, aby rozwiązać jakiś problem, czy uzupełnić jakiś niedostatek. Siłą rzeczy energia zasila myśli o tym niedostatku i wzmacnia jego istnienie w naszej rzeczywistości. To nie jest właściwa droga.

Lepiej nie czekać aż zabraknie, lecz kreować bogactwo wtedy, kiedy czujemy, że na wszystko wystarcza i wtedy, kiedy możemy wrzucić na luz, nie przywiązując się do efektów naszej pracy. To dlatego bogatym łatwiej przyciągnąć jeszcze więcej pieniędzy, ponieważ mają już w sobie poczucie bezpieczeństwa, wolności, dostatku – te wszystkie jakości, których potrzebujemy, by zaprosić pieniądze do swojego życia. Człowiek w długach martwi się i boi, a w czasie afirmacji spycha ów lęk nieco głębiej, by przez chwilę pomyśleć pozytywnie. Lęk jednak zostaje. Jest poczuciem braku. Najpierw usuńmy lęk i poczujmy, że nigdy nam niczego nie brakuje, a potem pracujmy z przyciąganiem.

Bogactwo jest dowodem harmonii

Naszym naturalnym prawem jest zarówno zdrowie, jak i szczęście czy finansowy dostatek. Jeśli podążamy przez życie w harmonii, to wszystko układa się pomyślnie. Jeśli natomiast coś zaczyna nam doskwierać, wówczas oznacza to, że zeszliśmy z właściwej ścieżki. W pewien sposób można powiedzieć, że straty, choroby i problemy są drogowskazami, które pokazują nam, że zabłądziliśmy.

Aby wrócić na właściwy szlak, trzeba odnaleźć wzorce i poglądy, które sprawiły, że wydarzyło się coś niekorzystnego. Odnalezienie i uzdrowienie wzorca jest sposobem powrotu na drogę harmonii. Jest to też odzyskanie warunków do tego, by realizować swoje marzenia i oczekiwania.

Punktem wyjścia jest zrozumienie, że każdy z nas jest w swej prawdziwej istocie doskonały i ma prawo do bycia spełnionym człowiekiem. Jeśli pojawiają się przeszkody, to nie są one zewnętrzne, chociaż tak, może się wydawać. Są one w nas. W naszych myślach i przekonaniach. To oznacza, że mamy nad nimi kontrolę, a więc tym samym mamy też kontrolę nad swoim życiem i nad tym, co nas spotyka. Warto z tej wiedzy i mocy korzystać, by wrócić do swojej prawdziwej mocy i do tego, co jest dla nas dobre, miłe i pomyślne. Warto wrócić na właściwą, pełną harmonii z wszechświatem ścieżkę.

Kluczowe są myśli

Wiele osób powtarza, że dla bogactwa finansowego najważniejsza jest praca. Stąd wyrastają takie błędne przekonania, jak to, że bez pracy nie ma kołaczy. Gdyby ilość pieniędzy zależała od ilości włożonego wysiłku, to najbogatsi byliby niewolnicy i najemni robotnicy. A to przecież nie jest prawdą. Ludzie bogaci często mają dużo czasu dla siebie i cieszą się komfortem.

Nasze finansowe bogactwo nie zależy w gruncie rzeczy od samego działania, ale przede wszystkim od myśli. To nasze przekonania i wizje tworzą naszą rzeczywistość. Pozytywna myśl i odczuwanie w sobie bogactwa działa mocniej niż jakikolwiek czyn. W ten właśnie sposób kształtujemy swoje życie i to też tłumaczy, dlaczego czasem pomimo ciężkiej pracy, nie mamy tyle, ile byśmy chcieli. Ale też widzimy, że czasem bez wielkiego wysiłku pojawia się dostatek. Prawo Przyciągania błyskawicznie reaguje na nasze myśli, ale nie na działania.

Nie próbuję powiedzieć, że warunkiem dobrych dochodów jest leżenie do góry brzuchem i marzenie o pieniądzach, lecz podkreślam, że pozytywne przekonanie i tworzenie właściwych obrazów materialnej rzeczywistości, ma większy wpływ na końcowy efekt. Trochę pracy też włożyć trzeba, ponieważ ze swej natury jesteśmy istotami twórczymi i nasze spełnienie wymaga czynnego wykorzystania danych nam talentów. To oczywiste. Czasem więc życie będzie nas popychało do określonego działania. Z całą pewnością jednak nie do ciężkiej pracy ponad siły.

Opieraj się na pragnieniach

Najistotniejszym elementem w tworzeniu bogactwa jest umiejętność budowania w naszym postrzeganiu świata takiej wersji wydarzeń, której pragniemy. Okazuje się to niezwykle skomplikowane, ponieważ w naturalny sposób próbujemy myśleć i mówić wyłącznie to, co widzimy i co nas rozczarowuje. Nazywamy wszystkie negatywy i braki, ponieważ widzimy je przed sobą. W ten sposób tworzy się negatywną przyszłość.

Kreowanie bogactwa wymaga od nas nie tyle fantazji, ile wyjścia poza to, co widzimy. Polega na zadaniu sobie pytania: „czego pragnę?” i jak najdokładniejszego udzielenia odpowiedzi. To malowanie oczami wyobraźni upragnionej sytuacji, z różnymi detalami, a przede wszystkim z pozytywnymi emocjami i radosnym nastawieniem.

To nie oznacza, że mamy kłamać i mówić, jak bardzo jesteśmy bogaci w chwili, kiedy rzeczywistość jest nieco inna. To oznacza tylko, że mamy marzyć i skupiać energię na wyobrażaniu sobie tego wszystkiego, co by było, gdyby nasze marzenia się spełniły. Mamy tworzyć nową opowieść o swoim bogatym, szczęśliwym życiu. Mamy w sobie poczuć tę radość spełnienia i w myślach przenieść się do chwili, kiedy posiadamy to, co jest dla nas takie ważne. Taka podróż w czasie daje nam pozytywną energię, a naszej podświadomości obrazy, które pomagają jej przyciągać bogactwo finansowe do naszego życia.

Szukanie pozytywów

Wszystko ma swoje dobre strony. Wszystko. Wibracje na świecie przeplątają się i zmieniają, jak amplituda: góra i dół. Życie toczy się jak koło i raz patrzymy w niebo, raz na ziemię. Jednak w każdym momencie, w jakim jesteśmy, możemy zdecydować, które myśli chcemy wybrać i na czym chcemy skupić swoją uwagę. Prawo Przyciągania będzie tworzyć wokół nas takie elementy, które my wybierzemy i zasilimy swoimi myślami i emocjami. W ten sposób możemy świadomie kreować każdą rzecz, jakiej pragniemy, w tym również bogactwo finansowe w dowolnej ilości.

Patrząc na to z jeszcze innej strony, kiedy z premedytacją wyszukujemy dobrych stron świata, dostrajamy się do naszej prawdziwej istoty. Dostrajamy się do Źródła Wszystkiego Co Jest, a tym samym jednoczymy się z bogactwem, dobrobytem i wszelkim dostatkiem. Dostrojenie to zmienia nasze wibracje na pozytywne i choćby dlatego warto poszukiwać wokół siebie tego, co dobre i piękne. Kiedy zaczniemy ogniskować uwagę na cudowności świata, zobaczymy, że jest niemal wszędzie.

To nie jest popularne. Ludzie traktują to, jako naiwność i niedostrzeganie realnego świata. W rzeczywistości nie jest to zaprzeczenie różnym brakom i niedogodnościom. Jest to świadome dokonywanie wyboru tego, czego pragniemy. Zauważając wokół siebie bogactwo, tworzymy i przyciągamy bogactwo. Zauważając tylko biedę… No właśnie…

Kochaj to, co robisz

Bez wątpienia emocje mają ogromny wpływ na Prawo Przyciągania. To oznacza, że radosne nastawienie do działania, do ludzi i zjawisk pomaga przyciągać więcej dobra ze strony wszechświata. Dotyczy to także pracy zarobkowej i wszystkich działań, które wykonujemy z myślą o pieniądzach. Nie wystarczy kochać same pieniądze, warto także kochać sposób, w jaki je zarabiamy. To między innymi spowoduje, że większość część życia (bo tyle najczęściej zajmuje praca) spędzimy na czymś, co naprawdę lubimy.

W gruncie rzeczy nie ma lepszego sposobu na zarabianie pieniędzy, niż robienie tego, co kochamy, ponieważ w ten sposób podnosimy sobie wibracje podczas wykonywania pracy. Nie ma zupełnie znaczenia, czy są to usługi czy produkcja. Nie ma znaczenia branża, ponieważ nie ma dobrej czy złej pracy. Jeśli odczuwamy ogromną przyjemność z samego działania, które generuje nasz dochód, to zwiększamy siłę przyciągania pieniędzy. Dzieje się tak, ponieważ radością i przyjemnością dostrajamy swoje wibracje do wibracji wszechświata i najwyższego Źródła, w którym zawiera się całe bogactwo.

Postawa wobec zarówno samych pieniędzy, jak i ich źródła odgrywa ogromną rolę w tworzeniu i podtrzymywaniu dostrojenia do Świadomości Bogactwa, a z niej przecież wypływa nasza zdolność do rzeczywistego posiadania określonej ilości pieniędzy i dóbr materialnych.

Nikt nie może ciebie zablokować

Być może wydaje się czasem, że to bliskie osoby utrudniają nam przypływ finansowy. Mówimy sobie wtedy, że my się rozwijamy, a oni stoją w miejscu i energetycznie utrudniają nam przyciąganie bogactwa. Ale tak się nie dzieje. To osoba o wysokiej wibracji kreuje dobrobyt, niezależnie od wszystkich innych, ponieważ najwyższa wibracja ma moc i siłę, by „ciągnąć w górę” bliskie jej osoby. Jeśli zatem mamy odpowiedni poziom energetyczny, to nikt inny nie jest w stanie przeszkodzić nam w kreowaniu tego, czego pragniemy.

Oczywiście, kiedy pracując nad sobą przyciągniemy do swojego życia bogactwo, to fizycznie skorzysta z niego np. partner, który nie tylko nie chce nic robić w tym kierunku, ale nawet nie wierzy w Prawo Przyciągania. To jednak nie zmieni jego odczuwania i odbioru świata. Korzystając z naszych pieniędzy i pławiąc się w luksusie, który zapewnimy mu z miłością dzięki naszemu wewnętrznemu wzrastaniu, będzie nadal na tym samym poziomie poczucia szczęścia. Najczęściej będzie niezadowolony i niespełniony, a wszystkie przyjemności będą dla niego tylko chwilowe i zewnętrzne.

Dobrobyt, który kreujemy dzięki rozwijaniu prosperującej świadomości obejmuje nas na wszystkich poziomach istnienia. Pieniądze, umożliwiające nam zwiedzanie świata, nabywanie pięknych rzeczy, książek czy kursów są tylko jednym z elementów dobrostanu, który przenika wszystkie komórki naszego istnienia.

Inspiruj innych

Możemy zmieniać tylko samych siebie i tylko sami sobie możemy pomóc w przyciągnięciu pieniędzy i w stworzeniu prosperującej świadomości w sobie. Drugiemu człowiekowi można coś dać, pożyczyć albo poradzić mu, jak ma nad sobą pracować. Ale tak dosłownie nie można za nikogo nic zrobić w kwestii rozwoju. To indywidualna odpowiedzialność każdego człowieka. Nikogo w tym nie możemy wyręczyć, choć czasem bardzo chcemy, kiedy są to na przykład nasze dorosłe dzieci.

Jest jednak coś, co działa bardzo mocno w kierunku innych ludzi, niezależnie od wieku i wykształcenia. To własny przykład. Kiedy w ślad za słowami i opowieściami o Prawie Przyciągania i pozytywnym myśleniu pojawiają się fakty, które potwierdzają sens naszych działań, to natychmiast zostaje to zauważone. Ludzie pilnie obserwują jedni drugich i natychmiast spostrzegą, kiedy komuś zaczyna wieść się lepiej, kiedy kupuje sobie droższe rzeczy i coraz częściej jeździ na zagraniczne wycieczki.

Jest to najlepszy sposób: pracować nad sobą cierpliwie i konsekwentnie, by nasz rozwój odnalazł odzwierciedlenie w codziennej rzeczywistości. Przynosi to wymierne efekty nam, ale jest też swoistą motywacją dla innych ludzi, aby zdecydowali się otworzyć na wiedzę, która jest w istocie – jak wiemy doskonale – receptą na szczęśliwe życie.

Kochaj siebie

To podstawa i warunek prawdziwie szczęśliwego, spełnionego życia. To, w jaki sposób myślimy o sobie, decyduje o tym, co dostajemy od wszechświata, ponieważ on pilnie słucha naszej samooceny. Jeśli uważamy się za kogoś gorszego od innych, to tym samym wydaje nam się, że nie zasługujemy na bogactwo. Blokujemy przypływ wszelkiego finansowego dobra, bo przecież informujemy uniwersum, że nie jesteśmy dość dobrzy, że jesteśmy grzeszni.

Wysokie poczucie wartości to przekonanie, że robimy wszystko, co należy, aby być we właściwym miejscu i czasie. To też gwarant naszej gotowości na wszystko, co najlepsze, bo dobrym ludziom przecież nikt nie odmawia. Także Najwyższe Źródło. Jednak prawda jest taka, że Źródło kocha każdego z tą samą siła i w każdym widzi dobrego człowieka, który zasługuje na szczęście. Nie może jednak działać wbrew nam. Jeśli my sami nie czujemy się godni, nic pięknego zadziać się w naszej rzeczywistości nie może.

Miłość i szacunek do siebie to bardzo ważna część pozytywnego myślenia. Nie można myśleć pozytywnie o pieniądzach, a jednocześnie krytykować samego siebie. To dysharmonia, która zakłóca tworzenie dobrobytu. Tworzy w naszym polu energetycznym niską energię, która zasila poczucie braku. Z takiego poziomu trudno wygenerować jakiekolwiek bogactwo.

Duch działa w materii

Niektórym wydaje się, że materia i pieniądze są złe. Uważają, że bycie osobą rozwijającą się duchowo wymaga ascezy, wyrzeczenia się bogactwa. Wydaje im się, że to niegodne być bogatym, bo przecież Wielcy Nauczyciele Duchowi z reguły byli ubodzy. Tymczasem wcielenie się na tej planecie jest równoznaczne z tym, ze dusza wybrała sobie taki cel, jak zmierzenie się z energia pieniądza i zrozumienie tej energii.

Praca z Prosperitą jest najpiękniejszą ścieżką do połączenia ducha i materii, ponieważ w swoich założeniach wspaniale łączy obie te sfery pokazując jednocześnie, jak się one wzajemnie przenikają i uzupełniają. Materia nie zaistnieje bez ducha. Jest ona dla ducha plastycznym tworzywem, dzięki któremu można odkryć lub uzdrowić swoją wewnętrzną moc. To dzięki materii można naprawdę nauczyć się tego wszystkiego, co ważne dla duszy, dlatego ta fizyczna planeta, na której żyjemy jest taka bezcenna w swej strukturze.

Odcinanie się od materii jako czegoś niegodnego jest z założenia błędem, ponieważ wszystko jest jedną energią. Nie można szanować duszy lub ciał subtelnych, a gardzić ziemią, drzewem, piaskiem, kamieniami czy własnym ciałem. Pieniądz jest tym, czym kamień albo drzewo. Jest stałą materialna strukturą. Jednak o mocy i wartości decyduje jego siła energetyczna. Pracując z Prosperitą nie pracujemy z fizycznością pieniądza, tylko z jego energią.

Nie zazdrościć

Zazdrość jest w pewnym sensie czymś spontanicznym. Kiedy widzimy, że sąsiad kupił sobie nowe piękne autko, o którym marzyliśmy od pół roku, to mieszanka emocjonalna jest trudna do ogarnięcia. I wcale nie dlatego, że nie lubimy sąsiada, możemy go w ogóle nie znać albo mieć z nim sympatyczne relacje. Rzecz zatem nie w tym, by komuś coś odebrać, ale by TEŻ taki prezent dostać. Bolesne jest zjawisko, w którym czujemy się pominięci przez wszechświat.

To oczywiście pułapka, ponieważ ściąga naszą energię na sam dół braku. Świadomość Prosperująca nie zazdrości, lecz czuje sę zainspirowana. Kolega awansował? O, to świetnie, jest dobry czas na zdobycie lepszej posady. Sąsiad kupił sobie dom? Och, fajnie, to czas, kiedy wszechświat rozdaje domy. Przyjaciółka pojechała na Malediwy? Ale cudnie! Może by tak przyłożyć się do pracy energetycznej i szybciej wykreować swoje wymarzone wakacje?

Zazdrość i krytyka odpychają pieniądze. Autentyczna szczera radość, że znajomemu, siostrze czy koleżance coś się udało, powoduje, że i nam szybciej się powiedzie. Miłość i radość przyciągają do nas dobro, a więc wysłanie takich emocji w stronę tego, kto ma coś, czego pragniemy, przyspiesza nasz sukces w tym względzie. Czasem wszechświat obdarowuje sąsiada naszym wymarzonym samochodem, by dać nam szansę na wzmocnienie naszego własnego procesu kreowania przez błogosławieństwa, które możemy wysłać sąsiadowi.

Zmiana

Nie warto tkwić w sytuacji, która jest dla nas niekorzystna. Wszechświat wcale nie chce się nad nami znęcać. Jeśli praca staje się okropna albo partner codziennie bardziej nas męczy, to sygnał, że trzeba coś w swoim życiu zmienić. Otwarcie się na zmianę i wykonanie jakiegoś ruchu w tym kierunku uruchamia całą lawinę wydarzeń, które poprzestawiają nasze życie. Nie można się bać, że zmiana przyniesie coś złego. Każda zmiana jest na lepsze, a jeśli nie będziemy zadowoleni, to znowu coś zmienimy. Zawsze można to zrobić.

Zmiana nie musi być fizycznym odejściem z pracy czy rozwodem. Czasem trzeba pozmieniać zasady, w których utknęliśmy. Bywa, że wystarczy rozmowa z szefem i zmiana pokoju w firmie. Bywa, że wystarczy romantyczny wyjazd z partnerem i wracamy do czułości i poczucia komfortu w związku. Warto wykonać jakiś ruch i sprawdzić, co można odtąd robić inaczej.

Dyskomfort i rozdrażnienie, które powtarza się stale w naszym życiu wskazuje, że wypadliśmy z harmonii z samym sobą. Wiele osób tkwi w czymś takim nic z tym nie robiąc ze zwyczajnego lenistwa, wygody lub lęku przez zmianą. Tymczasem nasze zmęczenie, nasza codziennie powtarzająca się złość i smutek to sygnały, że trzeba wrócić na właściwą drogę swojego życia. Tę wiodącą do zadowolenia. Nikt za nas tego nie zrobi.

Dobre samopoczucie

Kluczem do dobrobytu i zadowolenia w życiu jest dobre samopoczucie. Warto je pielęgnować i pilnować swojej energii. Jedno przekłada się na drugie – kiedy spada energia, zaczynamy się złościć i denerwować. Kiedy podniesiemy swoje wibracje, czujemy się lepiej i humor nam się poprawia. Metod jest mnóstwo – można śpiewać przy goleniu, można malować obrazy, chodzić na spacery, bawić się z psem, tańczyć, czytać pozytywne książki, oglądać dobre filmy, przytulać do drzew, wędrować po lesie głęboko oddychając, spotykać się z innymi usmiechniętymi ludźmi.

Dobre, pogodne myśli przyciągają do nas dobre, pogodne wydarzenia. Mają też wpływ na kreowanie bogactwa. Człowiek z dobrym humorem, optymistycznie nastawiony do świata, ludzi, samego siebie i pieniędzy, przyciąga wszelkie materialne dobra z łatwością. Człowiek ciągle rozdrażniony i rozżalony, działa z poziomu braku i przyciąga wyłącznie więcej braku. Wszechświat jest lustrem, czy w to wierzymy czy nie. I działa jak lustro, za nic mając nasze przekonania.

Dlatego pilnowanie dobrego samopoczucia leży w naszym interesie. A dodatkowym gratisem może być fakt, że ogólnie jest nam wówczas lepiej i milej. Bo przecież każdemu jest przyjemniej, kiedy ma dobry nastrój. Takie życie może sprawiać dużo radości i nawet tylko dlatego warto byłoby pilnować swojego nastawienia i swojej energii. Dla lepszej jakości życia.

Bogusława M. Andrzejewska
Bogusława M. Andrzejewska

Promotorka radości i pozytywnego myślenia, trenerka rozwoju osobistego i duchowa nauczycielka. Pisarka i publicystka, Redaktor Naczelna elektronicznego magazynu „Medium”. Autorka wielu poradników rozwoju. Astropsycholog i numerolog oraz konsultantka NAO. Prowadzi szkolenia na temat wiedzy duchowej i prosperity. Pracuje z Aniołami, robi odczyty w Kronikach Akaszy. Jest nauczycielką Reiki i miłośniczką kryształów, kotów oraz drzew. W wolnym czasie pisze wiersze.

Artykuły: 650
0
    0
    Twój koszyk
    Nie masz żadnych produktówPowrót do sklepu