Główna    Horoskopy i analizy   Kursy i konsultacje   Kroniki Akaszy   Publikacje   O mnie    Mapa strony

 

Wewnętrzne dziecko - medytacja

 

Do poczytania:

Prosperita

Myślenie kwantowe

Inspiracje Prosperity

Boskie Portfolio

Warsztaty

 

Uzdrawianie

Psychosomatyka

Wybaczanie

Wewnętrzne dziecko

Miłość bezwarunkowa

Kodowanie

Metoda Evelyn Monahan

Afirmacja

Mapa Marzeń

Felinoterapia

Żywioły

Aura Soma

Aromaterapia

Związki

Harmonia serca

Emocje

NAO

 

Czakry

Numerologia

Astrologia

Astrologia Wedyjska

Sny

 

Anioły

Reiki

Kroniki Akaszy

Medytacja

Przebudzenie

Artykuły

Publikacje

Lektury

Linki

 

 

 

Rodzimy sie niewinni i mocno związani z Najwyższym Źródłem. Magia dziecka wypływa z tego, że jest nieskażone światem i jego problemami oraz pełne bezwarunkowej miłości, która wypełnia to, co jest poza widzialną rzeczywistością. Kiedy bierzemy nowo narodzone dzieciątko na ręce, to dotykamy prawdziwej boskości - tej, która jest także w nas, ale którą czasem spychamy bardzo głęboko w codziennej "gonitwie szczurów". Dziecko jeszcze tego nie potrafi, jest cząstką prawdziwego kochania i prawdziwej radości. Aby to w nim podtrzymać, wystarczy każdego dnia otulać je miłością i radością. Wówczas iskra bezwarunkowej miłości, którą maleństwo przyniosło ze sobą, rozpala sie w wielki płomień.

Rzadko się to udaje. Bardzo wcześnie odkrywamy, że świat jest groźnym, niebezpiecznym miejscem, najeżonym trudnościami. Mama jest przemęczona, tato krzyczy i dziecko w miejsce miłości uczy się nowych doznań: samotności, odrzucenia i lęku. Wówczas jego psychika zaczyna wznosić mury obronne, by chronić tę małą wrażliwą cząstkę. Dorastając, budujemy warownię, w której - jak księżniczkę w szklanej wieży - zamykamy nasze malutkie dziecko. Obronne mechanizmy odcinają nas od niego i z czasem zapominamy całkiem o jego istnieniu. To jest ten moment, kiedy w naszym życiu nie ma miejsca na radość, twórczość, dobre związki - jest tylko praca i gonitwa, gonitwa i praca. Ewentualnie tępe patrzenie w telewizor, który rozrywką jest tylko z nazwy.

Warto wówczas obudzić się z uśpienia i nawiązać kontakt z wewnętrznym dzieckiem, zaopiekować się nim i przejąć za nie odpowiedzialność. Aby skruszyć te wszystkie mury, którymi je otoczyliśmy, warto uświadomić sobie, dlaczego je tam schowaliśmy, czego nie dostało w dzieciństwie i spróbować zaspokoić niespełnione potrzeby.

Podaję moją ulubioną medytację, którą stosowałam w celu uzdrowienia wewnętrznego dziecka. Jest prosta, a dość skuteczna. Co ważne, można ją wykonać samemu, bez opieki psychologa. Jest mocno duchowa, ponieważ odwołuje się do archetypów Wielkiego Ojca i Wielkiej Matki. Jest też mocno energetyczna, ponieważ opiera się na pracy z czakrami.

Zapal świecę i usiądź wygodnie lub połóż się, nie krzyżując nóg. Wykonaj kilka pogłębionych oddechów, na wydechu powtarzaj w myślach: mój umysł jest odprężony…

Poczuj swoją czakrę serca. Jest jak kwiat, który z przodu ma duże płatki, a z tyłu – od strony twoich pleców – łodyżkę. Nabierz głęboko powietrza „przez płatki” i wypuść je także „przez płatki” czakry serca. Z każdym oddechem maluj płatki na kolor różowy. Pomaluj także całe swoje serce na ten kolor. Ułóż w swoim sercu mięciutkie różowe poduszki i połóż lub posadź na nich swoje wewnętrzne dziecko. Niech różowe światło utuli je z czułością.

Poczuj, czego ono potrzebuje. Zapytaj, czego pragnie. Jeśli nie dostawało wystarczająco dużo miłości i uwagi od swojego ojca, to teraz wypełnij całą swoją czakrę serca ojcowską miłością. Ściągnij te uczucia przez czakrę korony z Najwyższego Źródła, od Wielkiego Boskiego Ojca. Pozwól, by ta energia wypełniła całe twoje serce i ukoiła maleństwo, utulone w jego wnętrzu. Zobacz wewnętrznym okiem, jak złote światło ojcowskiej miłości wypełnia twoje serce i ułożone w nim dzieciątko.

Jeśli dziecko nie dostawało wystarczającej ilości uwagi i miłości matczynej, to wypełnij czakrę serca takim uczuciem. Ściągnij je poprzez czakrę podstawy od Wielkiej Kochającej Matki. Niech z czułością i uzdrawiającą siłą wypełni całe twoje serce i utulone w nim maleństwo. Zobacz wewnętrznym okiem, jak złoto różowe światło wypełnia po brzegi twoje serce i utulone w nim dziecko.

Kiedy uznasz, że wystarczy, zakończ wizualizację kilkoma głębokimi oddechami i otwórz oczy.

Medytacja jest nieskomplikowana, ale prawidłowo wykonana może od jednego razu spowodować pozytywne zmiany w naszym życiu. Oznacza to, że uwolniliśmy wewnętrzne dziecko z bólu niezaspokojonych potrzeb. Dzięki prostocie medytacja jest bezpieczna i daje nam energię. Można więc ją powtarzać, jeśli ktoś ma ochotę.

Bogusława M. Andrzejewska

 

 

 

Wewnętrzne dziecko

Medytacja Wewnętrznego Dziecka

Samodzielna praca

Wewnętrzny krytyk

Kocham moje dzieci

Niewinność

Bez ojca

Stare dzieje