Przebudzenie 42

Większość ludzi boi się śmierci, to jest zupełnie naturalne. Z dwóch powodów. Pierwszy to biologiczny mechanizm, który chroni nasze istnienie. Ponieważ boimy się unicestwienia, spontanicznie chronimy siebie i dzięki temu udaje nam się przetrwać. Czytałam kiedyś taką historię, w której ktoś magicznie uwolnił ludzi od lęku. Wówczas ludzie zaczęli masowo ginąć, ponieważ eksperymentowali ze skrajnościami – skakali z dachu dziesięciopiętrowego wieżowca albo przekraczali prędkość podczas jazdy samochodem. Lęk jest naszym zabezpieczeniem przed niepotrzebnym ryzykiem – ustawia granice, aby nas chronić.

Drugi powód to strach przed nieznanym. Ludzie próbują oswoić śmierć, ale nikt nie może im dać gwarancji, że nie zaboli, że nie wrzuci w piekielne kotły albo nie wydarzy się coś jeszcze gorszego. Po wielu latach badań nad przejściem, ciągle jest ono czymś magicznym i przerażającym. Do tych nielicznych grup, które nie czują obawy przed umieraniem, należą np. buddyści, dla których śmierć jawi się furtką do osiągnięcia oświecenia. Wierzą głęboko, że jest to moment pełen potencjału duchowego, na który nierzadko szykują się przez całe życie. Na zachodzie to temat tabu, który ludzie omijają, chodząc wokół na paluszkach, aby przypadkiem nie obudzić Anioła Śmierci i samemu przy tym nie zginąć.

Ale w naszej kulturze też odnajdziemy piękne ścieżki, dzięki którym możemy wyjść poza ten lęk. Należą do nich między innymi: wiara, życie zgodne z naturą oraz praca z Kronikami Akaszy. Ta pierwsza siła jest wyjątkowo potężna, pozwala zaufać mocy Najwyższego Źródła i w ciszy podążać drogą powierzenia. Wielu odnajduje w tym spokój i pewność, że jest Ktoś, kto dba o wszystko i stwarza świat na tyle optymalnie, że prędzej czy później pozwoli człowiekowi dotknąć Nieba. Religijna wiara pozwala przyjąć, że w chwili śmierci wpadamy w kochające dłonie Boga, który dobrotliwie się nami zajmuje.

Zaufanie naturze jest z kolei piękną formą mądrości i dostrzegania harmonii w stałym cyklu wzrostu i rozpadu. Przynosi pogodzenie z losem i mistyczną akceptację nadchodzącego końca istnienia dla wszystkiego, co żyje. Ludzie, którzy są mocno związani z cyklami przyrody, odchodzą w spokoju, postrzegając swoje przejście jako oczywistą część całego bytu. Zazwyczaj są mocno oswojeni z końcem życia, obserwując go na co dzień wokół siebie. Oswojenie uwalnia nas od lęku, bo śmierć przestaje być czymś nieznanym i niezrozumiałym.

Kroniki Akaszy to magiczna czasoprzestrzeń, której Światło potrafi rozproszyć każdy lęk, jaki zrodził się na Ziemi. Pomaga odnaleźć swój boski rodowód i zaufać, że wszystko czegokolwiek doświadczamy jest zawsze doskonale dobrane na dany moment. Pozwala też czasem zajrzeć za zasłonę śmierci i zrozumieć, czym jest ona naprawdę. Jeśli jesteśmy gotowi, Mistrzowie poprowadzą nas do tej wiedzy i pokażą, co jest dalej, kiedy odchodzimy z ziemskiej rzeczywistości.

Na pewno w oswojeniu lęku przed śmiercią pomagają liczne lektury na temat „Życia po życiu”. Ale oprócz cudzych doświadczeń z pogranicza istnienia jest coś jeszcze co nam w tym pomaga: własne życiowe doświadczenie. Co prawda nikt, kto naprawdę doświadczył śmierci, nigdy nie wrócił i nie mógł o tym opowiedzieć. Przekazy od „duchów zmarłych” zawsze budzą wątpliwości, podobnie jak kwestia przeżyć z obszaru śmierci klinicznej. Jednak wielu z nas zdarza się chwila „śmierci za życia”. Mroczne doświadczenie nazywane „ciemną nocą duszy”. Nazwałabym to też zejściem w nicość i mrok albo doświadczeniem piekła. Spotkałam się też z nazwą „ukrzyżowanie”.

Ogólnie nie ma to dużo wspólnego z samym piekłem czy siłami zła. Jest raczej utratą własnego Światła. Jest zejściem nieplanowanym i najczęściej niezawinionym na samo dno rozpaczy w wyniku doznanej krzywdy i niesprawiedliwości losu. Ból bywa tak potężny, że nagle unicestwia sam siebie i człowiek spada w ciszę. Nieporuszoną, wolną od wszelkich myśli, emocji, rozważań. Znikają wszystkie pragnienia i uczucia. W tej ciszy nie ma niczego, czego można się uchwycić. Mogę to Wam bardzo niezgrabnie przedstawić, jako punkt w ciemności, w którym zawisa świadomość. I jedyne, co odczuwa to granicę pomiędzy istnieniem, a nieistnieniem. Jak szekspirowski Hamlet zadaje wówczas w ułamku sekund pytanie, czy nadal być czy zgasnąć.

Przeżyłam to w obecnym wcieleniu kilka razy i nauczyłam się doceniać ten punkt, w którym dotykałam śmierci. Przynosi niesamowity spokój i cudowną wolność od wszelkiego lęku. Trudno opisać ten stan, ale doświadcza go każdy na prawdziwie duchowej ścieżce. Przejście przez śmierć otwiera drzwi do oświecenia i pokazuje naszą prawdziwą naturę, która nigdy niczego się nie boi, bo zna wszystko. Jest Wszystkim Co Jest… Jest zatem także samą śmiercią. I chociaż doświadczenie to wyrasta z niewyobrażalnego cierpienia, to pozwala zrozumieć, że każde cierpienie jest tylko iluzją.

Różni się to ogromnie od śmierci klinicznej, w której towarzyszą człowiekowi Anioły i piękne wysoko wibracyjne Energie, a dodatkowo wspaniałe obrazy i wizje. Albo co najmniej ich wyobrażenia i wspomnienia. Ciemna Noc Duszy to samotne spotkanie z samym sobą. Z największym bólem i najsilniejszą bezradnością. W tej samotności pojmujemy swoją niepowtarzalną Moc, która nie potrzebuje wsparcia od nikogo, ponieważ połączona stale z Najwyższym Źródłem ma w sobie wszystko. Samotność bez samotności. Cierpienie bez cierpienia. Jasność bez jasności. Ciemność bez ciemności. Punkt istnienia. Kto tego doświadczył, już nigdy nie boi się śmierci.

Oczywiście – dodam, chociaż zapewne każdy to rozumie – nawet najtrudniejsze doświadczenie jest zaplanowane przez Duszę. Również taki punkt, w którym wszystko wydaje się kończyć. Cały wszechświat wtedy zastyga w oczekiwaniu na nasz ruch. Nasze niezbywalne prawo do samostanowienia pozwala nam dokonać najlepszego dla Duszy wyboru. Każde cierpienie jest tylko lekcją, która oprócz wskazywania niekorzystnych wzorców, prowadzić nas może do głębszego pojmowania samego istnienia.

Bogusława M. Andrzejewska
Bogusława M. Andrzejewska

Promotorka radości i pozytywnego myślenia, trenerka rozwoju osobistego i duchowa nauczycielka. Pisarka i publicystka, Redaktor Naczelna elektronicznego magazynu „Medium”. Autorka wielu poradników rozwoju. Astropsycholog i numerolog oraz konsultantka NAO. Prowadzi szkolenia na temat wiedzy duchowej i prosperity. Pracuje z Aniołami, robi odczyty w Kronikach Akaszy. Jest nauczycielką Reiki i miłośniczką kryształów, kotów oraz drzew. W wolnym czasie pisze wiersze.

Artykuły: 650
0
    0
    Twój koszyk
    Nie masz żadnych produktówPowrót do sklepu