Po raz pierwszy chcę napisać o jednym z najważniejszych czynników prosperującej świadomości – o oddechu, który ma ogromny wpływ na nasz rozwój i energetykę naszego ciała. Dotąd pokazywałam odpowiednie ćwiczenia wyłącznie na zajęciach praktycznych. Nie chciałam pisać o tym, co lepiej zademonstrować i skorygować podczas bezpośredniego kontaktu. Zresztą, jak pisać o oddychaniu? To trzeba zobaczyć, poczuć i dotknąć…
Jednak czasy się zmieniają, a wraz z nimi ludzie. Osoby, które spotykam na swojej drodze są dzisiaj zupełnie inne niż te, z którymi miałam kontakt 15 lat temu. Wiem, że coraz częściej wystarczy parę słów, a reszta sama się układa w ludzkiej świadomości. Rozwijamy się przecież intensywnie, a wszyscy jesteśmy połączeni i co osiągnie jednostka, jest przekazywane pozostałym istotom.
Na poziomie fizycznym oddech nas dotlenia. Powinien być harmonijny i odpowiednio głęboki. Jednak nie przesadnie głęboki, ponieważ istnieje coś takiego jak hiperwentylacja, która wcale nam nie służy. Przyjmijmy jednak, że oddychamy sobie normalnie, a dodatkowo parę razy dziennie w czasie spaceru dotleniamy płuca oddychając głębiej. To pomaga ciału zachować dobre zdrowie, ponieważ komórki zawsze potrzebują odpowiedniej ilości tlenu. Szczególnie korzystne są spacery w pobliżu zbiorników wodnych, ponieważ tam powietrze jest odpowiednio zjonizowane, co sprzyja naszej kondycji.
Na poziomie emocjonalnym głęboki przeponowy oddech pomaga się uspokoić, kiedy coś nas zdenerwuje. Odpowiednie nabieranie powietrza powoduje, że emocje tracą dopływ paliwa energetycznego i gasną. Sama to stosowałam wielokrotnie – metoda równie prosta, jak skuteczna. Działa to również na poprawę nastroju, ponieważ takie oddychanie uwalnia endorfiny i od razu czujemy się lepiej.
Warto też podkreślić, że jest to najlepszy sposób na odzyskanie własnej przestrzeni energetycznej, kiedy ktoś nam ją zakłóci. Podstawowy objaw to najczęściej poczucie zniecierpliwienia i rozdrażnienia. Jeśli ze złością rzucimy się na kogoś, zaszkodzimy tylko sobie. Podobnie zadziała stłumienie takich odczuć. Nie powinno się lekceważyć tego typu objawów, bo niosą ważną informację dla nas i warto wtedy się bronić. Przeponowy oddech pozwala podnieść energię i stać się silniejszym. To wystarczy. Energia wypchnie obce zanieczyszczenia poza naszą przestrzeń.
Oczywiście w czasie paniki, która wiąże się z hiperwentylacją stosuje się raczej oddech zupełnie innego rodzaju. Taki, który pozwala nabierać mniej powietrza do płuc. Niemniej to specyficzna sytuacja, która nie zmienia ogólnej zasady mówiącej o pozytywnym wpływie właściwego oddychania.
Na poziomie energetycznym doświadczamy mocy oddechu podczas każdej praktyki. W Tai Chi prawidłowy oddech odpowiednio dopasowany do ruchów ciała prowadzi energię tam, gdzie jest potrzebna. Podczas zabiegów Reiki głęboki oddech powoduje zwiększony przepływ energii i na etapie pierwszego stopnia jest skutecznym sposobem uwolnienia blokad w ciele klienta. Podczas świadomego pobierania energii z Najwyższego Źródła, czy podczas pracy z energią Mahatma lub czakroterapii – oddech kieruje energię. To trudno opisać, ale wrażenie jest bardzo jednoznaczne – energia płynie wraz z oddechem. Im głębszy i bardziej świadomy, tym przepływ bardziej intensywny.
Na poziomie duchowym: warto wiedzieć, że oddech to coś więcej niż tlen. Z każdym wdechem w nasze ciało wnika cząstka Najwyższego Źródła lub jak kto woli – Duch. Jest to wyraźnie odczuwalne, jeśli tylko praktykujemy jakieś medytacje. Powolny i głęboki, ale przede wszystkim świadomy oddech pozwala poczuć, że jesteśmy cząstką boskości. Dlatego też i joga zaczyna się od nauki właściwego oddychania. Istnieje ponadto wiele innych technik uzdrawiania opartych na oddechu, np. rebirting czy integracja. Odpowiednio ułożone oddechy są też podstawą ćwiczeń z żywiołami. Te przykłady wyraźnie wskazują, że bez świadomego, właściwego oddechu nie ma mowy o rozwoju i prosperowaniu.
Praktyki medytacyjne i wizualizacje często wiążą się z oddechem. Kiedy chcemy podjąć trudną decyzję, dotyczącą istotnej życiowej sprawy, możemy powierzyć swój problem Wyższej Sile, prosząc o pomoc w dokonaniu właściwego wyboru. Zależnie od wyznania może to być Bóg, Anioł Stróż, Budda, Wniebowstąpiony Mistrz – zgodnie z naszą wiarą. W takiej praktyce kluczowy jest także oddech – na wdechu powierzamy swój problem, na wydechu przyjmujemy błogosławieństwo.
Metoda Evelyn Monahan, którą polecam wszystkim, jako skuteczną praktykę uzdrawiającą zarówno skomplikowane relacje, uzależnienia, jak i fizyczne dolegliwości oraz inne problemy, zaczyna się od trzech głębokich oddechów, które wypełniają nasze ciało Światłem. Tutaj oprócz zaczerpnięcia powietrza działa także wyobrażanie sobie, że oddech rozświetla każdą komórkę. Tego typu obrazy są stosowane często w rożnych wizualizacjach.
Stale powtarzam określenie „świadomy oddech”, ponieważ to słowo-klucz. Świadomy to coś innego niż głęboki. Zwróćmy uwagę, że oddech jest czynnością bezwarunkową i spontaniczną. Innymi słowy nie myślimy o tym, że nabieramy powietrza. To się dzieje samo. I wystarcza do zwykłej egzystencji. Aby jednak zaczerpnąć nieco magii i mocy z naszego oddechu, potrzebujemy włączyć myślenie, ponieważ energia zawsze podąża za myślą.
Oddech przeponowy połączony mądrze ze świadomością pomaga w wielu sytuacjach. Oto na przykład budzimy się rano bez chęci do życia. Chcemy wskoczyć z powrotem do łóżka i zwinąć się w kłębek. Brakuje nam energii. Aby ją podnieść, możemy pomyśleć o czymś przyjemnym i jednocześnie głęboko oddychać. Powietrze podniesie nam energię, dotleni, uwolni endorfiny i pozwoli inaczej spojrzeć na zaczynający się dzień.
Inna sytuacja: ktoś chce nas poniżyć, dokuczyć nam, mówiąc do nas okrutne słowa. Kilka przeponowych oddechów nie tylko zatrzyma rodzące się w nas przykre emocje, ale podniesie naszą energetykę na tyle, by asertywnie odprawić agresora. Poczujemy przypływ mocy i nasze myśli nie będą nakręcać się usłyszanymi oskarżeniami, lecz przejdą ponad niemiłym zachowaniem takiej osoby, która zamiast złości i żalu, obudzi w nas jedynie współczucie.
Świadomy oddech jest doskonałą praktyką i potężną siłą oczyszczającą organizm. Łączy ciało z duchem, a świadomość z podświadomością. Pomaga nam w trakcie poważnych zmian w życiu, ponieważ łagodzi lęki przed tym, co nowe i nieznane. Warto dodać, że jest też bardzo pomocny we wszystkich innych sytuacjach, kiedy się czegoś boimy. Jedna z ciekawszych terapii lęków jest oparta na bardzo specyficznym oddychaniu – nie będę tu szczegółowo opisywać tego rodzaju wypuszczania powietrza, ale powiem, że usuwa ono napięcie i somatyczne objawy niemal od ręki.
Życie jest nie tylko piękne, ale i proste. Wszystko, czego potrzebujemy mamy zawsze w sobie. Nie musimy szukać żadnych magicznych metod, ani cudownych sposobów, by odnaleźć szczęście. Czasem myślę, że całą Prosperitę można zamknąć w czterech zasadach: kochaj siebie, śmiej się często, pij dużo wody i głęboko oddychaj.