Trudny czas nigdy nie pojawia się na Ziemi bez powodu. Trudny czas, w którym pojawiają się trzęsienia ziemi, ogromne pożary, różne kataklizmy – jest zawsze efektem oczyszczania energetycznego Matki Ziemi, Gai. To jest jak gorączka, jak grypa, która dopada człowieka wtedy, kiedy w wyniku skoku energetycznego oczyszcza się jego ciało. Człowiek wówczas też choruje, ma biegunkę, podwyższoną temperaturę, katar, bóle mięśni. Teraz przechodzi przez to Ziemia i dlatego dzieje się tyle trudnych rzeczy. Pojawiają się kataklizmy. Ziemia oczyszcza swoją energetykę, wykonuje kwantowy skok w energii, podnosi swoje wibracje i musi oczyścić swoje ciało poprzez pożary, powodzie, trzęsienia.
To, co się dzieje na Ziemi nie jest karą dla ludzi, chociaż niektórzy tak myślą. Wiele osób rozpowszechnia informacje o tym, że wszystkie kataklizmy są efektem ludzkiego zaniedbania w kwestii ekologii i ochrony planety, efektem wycinania lasów i wielkiego zanieczyszczania. Jest to tylko częściowa prawda. Prawdą jest, że ludzie nie dbają o Ziemię, że część ludzi dokonuje strasznych zniszczeń na Ziemi, okalecza planetę w straszny sposób i zanieczyszcza ją w sposób wręcz nieprawdopodobny. Ale to, co się dzieje, nie jest żadną karą.
Ziemia nie karze swoich mieszkańców, Ziemia kocha ludzi i nigdy nie będzie robiła niczego przeciwko nim. Po prostu przechodzi ona oczyszczanie. Jest to naturalny proces, któremu musi się poddać. A cierpią na tym oczywiście zwierzęta, przyroda, a także ludzie. Wszystko, co dzieje się we wszechświecie jest w harmonii, dlatego też co się wydarza, wydarzyć się musi. Wbrew powszechnym przekonaniom te wszystkie tragedie niosą w sobie ziarno sposobności. Otwierają oczy człowieka na to wszystko, co jest do zrobienia.
Zwróćcie proszę uwagę: kiedy wszystko jest dobrze, każdy zajmuje się swoimi sprawami. Myśli o tym, żeby dobrze zjeść, obejrzeć ciekawy film, zrobić coś dla siebie. Dopiero prawdziwa tragedia, dopiero wielki dramat porusza ludzkie serca do tego stopnia, aby człowiek wyrwał się z wygodnego fotela i skierował swój wzrok w tamto miejsce, które go wcześniej nie interesowało. Te kataklizmy są niezbędne do tego, żeby człowiek się obudził i zauważył, co jest nie tak. Żeby człowiek wreszcie poważnie zajął się uzdrawianiem siebie, uzdrawianiem społeczeństwa, całej ludzkości, a także, by wniósł pozytywny wkład w energię Ziemi.
Dramat, który rozgrywa się teraz na Ziemi, spowodował jedną rzecz, która w swej istocie jest bardzo ważna. Spowodował zjednoczenie się ludzi w pozytywnym celu. Miliony ludzi na całym świecie jednoczy się w modlitwie o deszcz. Jednoczy się w medytacji, która ma przynieść poprawę sytuacji. Te modlitwy i medytacje w sposób nieprawdopodobny podnoszą wibrację Ziemi i tym samym pomagają Ziemi przejść proces oczyszczania. Dostrzeżcie w tej tragedii harmonię. Zobaczcie, jak Ziemia w wyniku wysokiej energii przechodzi swoją „grypę” i zobaczcie, jak ludzkie modlitwy, medytacje i wszelkie energetyczne zabiegi wysyłane na złagodzenie skutków kataklizmów pomagają planecie przejść ten proces maksymalnie łagodnie.
Przyspieszają też proces wzrostu Ziemi i to jest najważniejszy element w tym wszystkim, co się wydarza: wspólnota, połączenie, jedność i wspólna modlitwa, wspólna medytacja. To największe dobro, jakie ludzkość jest w stanie zanieść swojej Matce Ziemi. To właśnie róbcie nadal. Tego właśnie Matka Ziemia najbardziej potrzebuje – Waszych modlitw, Waszych medytacji, Waszej miłości, Waszych ciepłych, kochających serc.
(spisała Bo Andrzejewska – styczeń 2020)
