Często pojawia się w odniesieniu do człowieka określenie, że jest „Światłem”. Jest to jego prawdziwa Istota, prawdziwa Boska Natura. Człowiek wywodzi się ze Światła, jest więc też Światłem. Światło wypełnia przestrzeń między komórkami, a mówiąc ściślej na poziomie subatomowym Światło wypełnia przestrzenie pomiędzy najmniejszymi cząsteczkami, z których składa się namacalna, widoczna, fizyczna materia.
Światło jest bardzo wysoką wibracją, która ma moc stwórczą i uzdrawiającą. Bardzo mocno zbliżona jest do wibracji bezwarunkowej miłości. Kiedy człowiek jest uśpiony i rządzi nim poziom mentalny – umysł, ego – wówczas ta moc pozostaje niejako zamrożona. Ona w sposób niewidzialny zasila ciało i sprawia, że człowiek żyje. Natomiast przebudzenie jest w istocie dopuszczeniem do zarządzania przez to właśnie Światło. Człowiek Przebudzony, korzystając oczywiście z umysłu, wiedzy i doświadczenia, na pierwszym planie stawia Światło i pozwala, aby to Światło decydowało o każdej jego myśli i każdym ruchu. W stosunku do tej prawdziwej świetlistej natury, umysł, doświadczenie i wiedza pełnią rolę podrzędną. W pewien sposób można powiedzieć też tak, że wiedza i umiejętności mentalne służą tej roli, którą realizuje Światło. Na tym polega prawdziwe przebudzenie.
Światło jest cząstką boskiej natury każdego człowieka i niesie w sobie zapis wszystkich informacji, jakie tylko istnieją na świecie. Dlatego człowiek, który w pełni potrafi korzystać z tej mocy i łączy się na poziomie serca ze Światłem, które w sobie nosi, jest jednocześnie połączony ze wszystkimi czującymi istotami w całym wszechświecie. Jest to jak fala w oceanie. Jeśli wszechświat i wszystkie istoty stanowią ocean, to Światło, które znajduje się w człowieku jest falą tego oceanu.
Mówiąc jednak dokładniej to człowiek jest zanurzony w Świetle. Światło nie wypełnia jego kieszeni czy kręgosłupa. Światło przenika wszystkie jego ciała subtelne, łącznie z ciałem fizycznym. Dostęp do tego Światła jest możliwy tylko poprzez otwarty portal serca. Dlatego takie ważne jest, aby człowiek nauczył się kochać samego siebie. Aby nauczył się otwierać serce. Kiedy otworzy się serce, to jest jak otwarcie okna i wpuszczenie do wnętrza promieni słonecznych. Dopiero otwarcie serca powoduje, że to Światło, w którym zanurzony jest cały człowiek zaczyna wlewać się do wnętrza ludzkiej istoty w sposób świadomy. Dopiero otwarcie serca powoduje, że człowiek zaczyna dostrzegać, że to Światło wypełnia jego tkanki i ciała subtelne.
Innymi słowy, pomimo że Światło wypełnia człowieka na wszystkich poziomach, on może tego nie wiedzieć, nie widzieć i nie odczuwać. Dopiero uświadomienie sobie tego przez otwarcie serca sprawia, że człowiek zaczyna korzystać z potężnej uzdrawiającej mocy tego Światła.
(spisała Bo Andrzejewska – luty 2021)