Bycie dobrym

Dzisiaj chcemy Wam przypomnieć o byciu dobrym. Każdy to potrafi, ale nie każdy o tym pamięta. Ludzie zabiegani i zagubieni w rozmaitych ważnych dla siebie sprawach, w różnych lękach, w polityce, w codzienności, w pracy, w zmęczeniu, w macierzyństwie i ojcostwie zapominają często, że są Światłem. Światło jest po to, by świecić. Czym jest to „świecenie”? To nie tylko rozwój duchowy i wzrastanie poprzez medytacje i duchowe praktyki. W gruncie rzeczy prawdziwe lśnienie wewnętrznym boskim Światłem, to bycie dobrym człowiekiem. Tak zwyczajnie, po ludzku dobrym na co dzień.

Bycie dobrym przejawia się przede wszystkim przez kontrolowanie myśli i wybieranie pozytywnych ponad negatywne. Poprzez szukanie dobra wokół siebie, poprzez dostrzeganie dobra w innych ludziach, poprzez powstrzymywanie się od krytyki. Ale też przez zamienianie krytycznych myśli na wyszukiwanie tego, co dobre. Zauważanie tęczy w kałuży, zamiast samej kałuży. Zauważanie serdeczności w drugim człowieku zamiast jego niekompetencji. Zauważanie słońca na niebie zamiast niskiej temperatury. To właśnie zauważanie dobra, które jest wszędzie, jeśli tylko chcemy je dostrzec.

Kolejny element lśnienia wewnętrznym Światłem to otulenie tym Światłem przede wszystkim siebie. Kochanie siebie zawsze jest punktem wyjścia do tego, by tworzyć dobre relacje z innymi. Człowiek, który kocha siebie potrafi szanować, cenić i z życzliwością, serdecznością traktować innych ludzi. Im więcej miłości do siebie w danym człowieku, tym lepsze jego relacje z innymi, tym więcej dobra pojawia się spontanicznie w każdym jego geście, słowie i spojrzeniu.

Prawdziwe lśnienie to czynienie dobra na co dzień. To powstrzymywanie się od niechęci, od złych słów, od pomówień, od poniżania innych ludzi, od wyśmiewania tych, którzy nie radzą sobie tak płynnie jak, można oczekiwać. Prawdziwe dobro dostrzega Światło w drugim człowieku. Nie ocenia jego ilorazu inteligencji. Nie ocenia jego zaradności, jego sprytu, pomysłowości. Ale widzi w nim przede wszystkim człowieka, drugie Światło, czującą istotę, która potrzebuje miłości, akceptacji, jak każdy tutaj na Ziemi. Zatem najpiękniejszy przejaw wewnętrznego lśnienia to dawanie drugiemu człowiekowi akceptacji, akceptacji takiego jakim jest tu i teraz w tym momencie, kiedy po prostu pojawia się w przestrzeni, staje na naszej drodze, tworzy relację.

Bycie Światłem to wspieranie drugiego wtedy, kiedy jego oczy stają się smutne. To wspieranie człowieka wtedy, kiedy milczeniem pokazuje, że jest mu ciężko, że w jego sercu toczy się walka o radość życia, o przetrwanie, o poradzenie sobie z problemem, a czasem nawet z samotnością. Prawdziwe lśnienie to bycie latarnią dla wszystkich samotnych, niedocenianych, porzuconych, opuszczonych, nieszczęśliwych, smutnych, zagubionych, pozostawionych samym sobie. Prawdziwe Światło jest latarnią, która oświetla ścieżki wydobywając z przestrzeni wokół człowieka wszystkie kolory tęczy.

Wydobywa też z mroku piękno natury, piękno ludzkiego uśmiechu, piękno miłości, piękno dotyku, piękno przyjaźni, zaufania, wdzięczności. Wdzięczności za to, że po prostu jest. Każdy człowiek chce być doceniany za to, że jest. Taki, jaki jest. Prawdziwe światło do tego właśnie prowadzi i to właśnie daje bez wahania każdemu, kogo spotyka na swojej drodze. Bycie dobrym jest proste i piękne. Otwiera serce na przepływ miłości z Najwyższego Źródła.

(spisała Bo Andrzejewska – styczeń 2020)

Bogusława M. Andrzejewska
Bogusława M. Andrzejewska

Promotorka radości i pozytywnego myślenia, trenerka rozwoju osobistego i duchowa nauczycielka. Pisarka i publicystka, Redaktor Naczelna elektronicznego magazynu „Medium”. Autorka wielu poradników rozwoju. Astropsycholog i numerolog oraz konsultantka NAO. Prowadzi szkolenia na temat wiedzy duchowej i prosperity. Pracuje z Aniołami, robi odczyty w Kronikach Akaszy. Jest nauczycielką Reiki i miłośniczką kryształów, kotów oraz drzew. W wolnym czasie pisze wiersze.

Artykuły: 640
0
    0
    Twój koszyk
    Nie masz żadnych produktówPowrót do sklepu