O Języku Światła

W dużym uproszczeniu to energia o bardzo wysokiej wibracji, która działa poza naszą świadomością. Może wypełniać nasze ciało, wpływać na cząstki subtelne, uzdrawiać fizyczne komórki i wszystko to dzieje się bez naszego logicznego rozumienia, a być może nawet wyraźnego odczuwania. Aczkolwiek to odczuwanie oczywiście istnieje, ale jest delikatne i może być nieuchwytne dla kogoś, kto nie wie nic na ten temat.

Język Światła porównuje się do pracy z energią Reiki. Kiedy robiąc zabieg przykładamy ręce do ciała, to energia płynie i działa na nas. Możemy odczuwać ciepło, błogość, wzrost wibracji, przyjemność. Może zniknąć ból czy inny dyskomfort. Jednak nie widzimy tej energii i nie zajmujemy się prowadzeniem jej poprzez ciało. Ona działa sobie po swojemu, a my po prostu poddajemy się temu procesowi.

Przy pracy z Językiem Światła jest podobnie – kiedy rozpoczyna się proces, wypełnia nas Światło. Piękne, miękkie, dobre, kochające Światło. Płynie ono z Najwyższego Źródła, aczkolwiek możemy taki przepływ otrzymać od różnych Istot z wyższych wymiarów – od Archaniołów, Mistrzów, Jednorożców. Światło to jest esencją miłości bezwarunkowej. Postrzegam je jako energię nazywaną przez niektórych nauczycieli Światłem Chrystusowym. Czysta miłość w najpiękniejszej postaci.

Przepływ tej silnej energii powoduje głębokie przemiany wewnątrz naszych ciał. Zachodzi proces dostrojenia do idealnej Boskiej Matrycy. Kody z Najwyższego Źródła zostają wprowadzone bezpośrednio do komórek i tam działają poza naszą świadomością. Niektórzy praktycy tej metody określają ją jako sposób komunikacji pomiędzy Najwyższym Źródłem a podświadomością, sposób, który całkowicie omija poziom mentalny człowieka.

Język Światła przybiera rozmaite formy. To mogą być dźwięki, obrazy, glify, gesty, ruchy, słowa w nieznanym języku. Wszystko jest przecież wibracją i Światło jako wibracja może wypełnić zarówno obraz, pismo, jak i dźwięk czy ruch ciała. To zazwyczaj jest spontaniczne. Praktyk Języka Światła jest zwykle w procesie channelingu i po prostu przekazuje to, co płynie przez niego. Czasem to bardzo spektakularne, a czasem delikatne i subtelne, jak Światło wypływające z obrazu lub słońce migoczące na powierzchni wody.

My jednak szukamy rozumienia tego, co zachodzi w takim procesie, taka ludzka natura. Stąd też pojawiają się rozmaite interpretacje glifów, gestów i kształtów. Tymczasem warto pamiętać, że raczej nie ma tu stałych znaczeń. Każdy człowiek może inaczej odbierać i rozumieć dany symbol, kolor obraz czy ruch. I to jest w porządku, ponieważ ta metoda nie wymaga udziału naszych myśli i wsparcia z tej strony. Możemy nie wierzyć i nie rozumieć, a i tak się dzieje. Natomiast na pewno potrzebna jest otwartość – zgodnie z zasadą wolnej woli człowieka.

Uważam, że gotowość na przyjęcie Języka Światła pojawia się wtedy, kiedy najważniejsze lekcje duszy zostały odrobione i zrozumiane. Choroby i inne problemy to z reguły informacja dla człowieka, by zmienił pogląd, wybaczył komuś, zaakceptował coś, odpuścił coś, zaufał, pokochał siebie. Kiedy choćby na poziomie mentalnym to rozumie i podejmuje proces, praca z Językiem Światła może mu pomóc w urzeczywistnieniu.

Dopóki buntujemy się przeciw oczywistym duchowym prawom, takim jak na przykład kochanie samego siebie czy wybaczanie innym, nie jesteśmy w istocie gotowi na żaden uzdrawiający proces. Uzdrowienie ciała zawsze będzie tymczasowe, ponieważ nieharmonijne poglądy (brak miłości do siebie zawsze jest niezgodny z harmonią wszechświata) będą na nowo odtwarzać stare schematy. Także w ciele.

Język Światła działa na poziomie naszego DNA i co ważne dla nas – może uzdrawiać pamięć komórkową. Wielu z nas przerobiło już swoje lekcje, zrozumiało to wszystko, co miało zrozumieć, ale nadal możemy mieć w swoim polu energetycznym rozmaite blokady z poprzednich wcieleń, które zniekształcają nasze wibracje i powodują dyskomfort. Język Światła może to oczyścić poza naszą świadomością, ponieważ udział logiki nie ma tu znaczenia. Przecież i tak nie pamiętamy innych wcieleń.

Ogólnie jednak coraz więcej ludzi wie i rozumie, na czym polega duchowe wzrastanie, dlatego też takie metody jak Kroniki Akaszy czy Język Światła stają się coraz bardziej dostępne. Nie trzeba być wybrańcem, każdy może z takich metod korzystać, jeśli tylko chce i potrafi. Jak zawsze – są ludzie, którzy urodzili się z darem dostępu do Akaszy czy Języka Światła. Tak jak rodzą się ludzie z talentem artystycznym czy poetyckim. Ale wielu innych może się tego nauczyć pracując cierpliwie. Jesteśmy jednak różni. Nie wszyscy musimy zajmować się tym samym.

Bogusława M. Andrzejewska
Bogusława M. Andrzejewska

Promotorka radości i pozytywnego myślenia, trenerka rozwoju osobistego i duchowa nauczycielka. Pisarka i publicystka, Redaktor Naczelna elektronicznego magazynu „Medium”. Autorka wielu poradników rozwoju. Astropsycholog i numerolog oraz konsultantka NAO. Prowadzi szkolenia na temat wiedzy duchowej i prosperity. Pracuje z Aniołami, robi odczyty w Kronikach Akaszy. Jest nauczycielką Reiki i miłośniczką kryształów, kotów oraz drzew. W wolnym czasie pisze wiersze.

Artykuły: 650
0
    0
    Twój koszyk
    Nie masz żadnych produktówPowrót do sklepu